Omnes et nihil...
Nowoczesne duszpasterstwo???
dodane 2012-09-17 16:44
czyli coś: "na cito"
W dzisiejszej rzeczywistości problem jest bardzo złożony. Dlaczego w naszych świątyniach nie ma młodzieży? Ponieważ, źle prowadzimy duszpasterstwo wśród dzieci i dorosłych. Jeśli nie działamy na rzecz dzieci, to bądźmy pewni, że nie wyrośnie nam pokolenie chrześcijańskiej młodzieży w najlepszym tego słowa znaczeniu. Jeśli zaś nie zajmiemy się dorosłymi, nie będzie miał, kto umacniać młodych w podążaniu drogą wiary.
Ważny jest także problem "formy" dzisiejszego prowadzenia pracy duszpasterskiej. Mianowicie, ze wszech stron jesteśmy bombardowani "nowymi formami ewangelizacji". Angażowanie się w małe grupy, wspólnoty charyzmatyczne, udział we wszelkiego rodzaju "akcjach" to nie recepta na całość problemu. Wyżej wymienione działania są niewątpliwie ważne i potrzebne. Nie są jednak wystarczające. Nie można zapomnieć o ugruntowaniu w Tradycję. Nie chodzi o to, by nagle wszyscy zaczęli uczestniczyć w mszach sprawowanych w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego. Ważne jest to, by nie zapomnieć także o "tradycyjnych" formach pracy z ludźmi. Formy pobożności ludowej ugruntowane przez wieki to nie tylko "dewocja", ale także głębokie doświadczenie Kościoła. Piękno Kościoła wyraża się także w różnorodności form pobożności. Należy jednak pamiętać, aby na rzecz jednych zupełnie nie odrzucić i odwracać się od innych...
<><