Aaaaaa! Dopiero jak napisałem tą datę w tytule posta to sobie zdałem sprawę, że rozważałem tajemnicę z czerwca..... Tak, Żywy Różaniec. Teraz pytanie, co zrobić. Hmmm... Odmówię może jeszcze raz tą dziesiątkę. Po meczu? Warto by było...

No więc jak chodzi o dzisiejszy dzień... Powiem to co zawsze - średnio :) Ale nie będę się rozpisywał. O czymśtam chciałem napisać, ale już mi wypadło z głowy.

Dzisiaj mecz! Komu kibicujemy? Ano ja Włochom. Szczerze powiedziawszy to kibicuję im dopiero od ćwierćfinału, zaimponowała mi ich wola walki, szczególnie w meczu z Niemcami. Hiszpanie są rewelacyjni, jak nikt inny z łatwością dochodzą pod bramke przeciwnika, jak ta piłka między nimi krąży, to aż miło się patrzy. Ale nie ma u nich tej iskry czy czegoś tam, co widzę u Włochów. I życzę Włochom tego mistrzostwa. Ale jak wygra Hiszpania, to też płakał nie będę. Kupiłem se chrupkasy na mecz (bo czipsy tipowskie podrożały o 40gr, oszaleli?) i mam wyrzuty sumienia, bo w niedzielę lazłem po te chrupasy do reala! Myślę, że to nie grzech, bo nie robię nie wiadomo jakich zakupów tracąc pół świętego dnia na zakupy itp, ale mimo wszystko dałem zarobić i pokazałem, że w niedzielę też klientów mają, a niektórym daję robotę, chociaż oni w niedzielę nie chcieli wcale pracować. Z tych więc powodów unikam sklepów w niedzielę, może nawet jeśli to nie jest grzech, ale też nie jest doskonałość, a Jezus powiedział wszak, żebyśmy byli doskonali jak i Ojciec w niebie jest doskonały :)

Hmmm... Idę! Pozdrawiam i miłego meczu :D

Edit:
Rozumiem, że Hiszpania była lepsza, bo jeśli oni grają swoje, to nie ma aktualnie drużyny, która jest w stanie z nimi wygrać (ewentualnie Niemcy, jeśli wyjdzie im też dobry mecz). Ale czemu aż 4:0?? W drugiej połowie nie było już ani trochę emocji ;( Gratuluję Hiszpanom, wygrana całkowicie im się należała, gratuluję Włochom, bo zagrali świetny turniej, szkoda tylko, że w finale praktycznie nie istnieli. No cóż, Euro czas zakończyć. Fajnie było. Dobranooooc.