Na początek - dzisiaj dzień ojca! Owszem. A jak się natknąłem ile we mnie miłości własnej, tyle że aż wstyd!!!! Pomyślałem tylko o tym, że ja mam święto, a zapomniałem o moim tacie :/ Fakt - mieszkam gdzie indziej, nie rozmawiamy przez telefon, bo zawsze do mamy raczej dzwonię, no ale to nijak nie usprawiedliwia. Wstyd mi serio... Dopiero późnym wieczorem napisałem tacie smsa, jak mi mama przypomniała. Jutro go przeczyta, bo już spał jak pisałem... Cóż, dobrze że się przyłapałem mimo wszystko, znak że trzeba popracować nad odwróceniem wzroku od siebie i patrzenie bardziej na innych!

Poszedłem dzisiaj sobie do spowiedzi, bo już furtkę zbyt bardzo złu otwarłem. Jak jest napisane w Piśmie Świętym - grzech rodzi grzech. Jak cię czasami ciężko upadnie, to potem grzechy zaczynają lecieć lawinowo. Nie muszą (a może muszą?), ale jest takie prawdopodobieństwo i niebezpieczeństwo. Trudniej walczyć itp. Ja sobie myślałem, że pójdę później do spowiedzi, nawet mnie pokusy nachodziły, żeby za miesiąc-dwa iść, pierw te grzechy jakoś pokonać, bo potem znowu za 2 dni zgrzeszę po spowiedzi! Normalnie.... Straciłem zbyt bardzo kontrolę nad swoim zachowaniem, wczoraj wieczorem uklęknąłem, zrobiłem ten rachunek sumienia, bo akurat miałem okazję i chwilę samotności, dzisiaj poszedłem się wyspowiadać. Przydatny fakt - ja zawsze po rachunku sumienia proszę jeszcze Pana Jezusa, żeby mnie zaprowadził potem do tej spowiedzi, bo różnie może być i żeby pomógł się dobrze wyspowiadać. Polecam to. Chyba, że nie macie z tym problemu, ale mi się zdarza, że nie wychodzi planowana spowiedź, bo np. nie mogę wyjść itp.

Aktualności z pisma! :) Czyli ta część mojego postu, którą można ominąć (a całego nie można? można można) i spokojnie iść już spać. Więc jakby co - dobranoc i pozdrawiam :) A ja kontynuuję dalej, może kiedyś sobie przeczytam, jak będę stary i cały dzień będę tylko gazety czytał. Wydrukuję sobie swojego bloga i będę się śmiał co to tam wypisywałem za młodu. Hehe. No więc - ciężko z tym trzecim numerem! Na dniach miałem w planach publikację, a tu muszę pisać SAM od nowa temat numeru!! Aaaaa! Miał ktoś inny napisać, ale nie wyszło :) Napiszę więc ja. A z racji, że jest już 23 (zaraz będzie 24), to napiszę tylko na dwie strony, a nie na cztery. Jeszcze potem kilka rzeczy do dokończenia mam. I co jeszcze - szukam ludzi do współpracy :D Tjaaa. Zawsze ktoś się zgłasza, ale cóż...  Nie każdy się przebija. Szukam, bo męcząca jest sytuacja, że jakaś osoba musi przygotować 5 działów i potem tekst jest średni. Liczę, że ktoś się znajdzie, a jak! Jako, że piszę tutaj o tym, to i podam mejla, może ktoś będzie zainteresowany: ) No więc, popatrz stary panie dziadku Adamie za 50 lat, tak wyglądał mejl do redakcji w czerwcu 2012, jak jeszcze prowadziłeś to pismo! Yyyy no: redakcja@aspergesme.boo.pl. Dobranoc!