Strasznie zamulający dzisiaj dzień. To chyba przez pogodę. Jest deszczowo, chociaż dzisiaj jeszcze nie padało (za to wczoraj wieczorem i owszem, burze też przeszły), ale chmury wiszą i pewno tylko czekają aż wystawię głowę, żeby mnie podlać :) Sytuacja ta powoduje, że mam ciągle zmrużone oczy i ziewam. Próbuję wysilić mózg, zmusić do intensywnego myślenia, bo mam w planach kilka rzeczy, do których mózg jest mi bardzo potrzebny. Może się poratuję enerdżi drinkiem, zobaczymy.

Mam trochę pustkę w głowie, dlatego nic sensownego dzisiaj nie powiem. Chcę dokończyć trzeci numer pisma, jeszcze trochę ze swojej strony muszę napisać, a ostatnio jakoś ciężko mi to przychodzi.

Mózg chyba myśli, że wypadało by powiedzieć dobranoc, ale mówię miłego dnia. Tak mózgu, dopiero południe! Pozdrawiam.