Spokój

dodane 22:13

Właśnie, spokój. Wydaje mi się, że jest nam bardzo potrzebny. Chciałem powiedzieć, że staram się do niego ogólnie dążyć, do takiego pokoju duszy. Wiadomo, nie osiągniemy tego sami - prośmy Jezusa o ten pokój duszy. W modlitwie do Ducha Świętego jest fragment: "Duchu Święty, dawco Pokoju, obdarz mnie Pokojem Twoim". A my z własnej strony musimy też dokładać starań. Niedawno w  "modlitwie w drodze" był fragment, który przytoczę na bloga: "Jeśli choć trochę znasz już Ojca, jesteś już trochę w niebie, a im bardziej Go poznajesz, tym bardziej jesteś w niebie". Trochę dalej kapłan zaś mówi: "Czasem zniechęcasz się do dobra, bo za dużo zła rzuca się w Twoje oczy i więcej energii poświęcasz badaniu tego zła niż poznawaniu Boga. Pewnie dlatego rzadko czujesz się jak w niebie". Wyciągnałem z tego taki wniosek, że nie warto tracić czasu i siły na złe rzeczy. Należy od razu zwrócić uwagę na pewną rzecz - NIE MOŻNA ZŁA IGNOROWAĆ I NA ZŁO ZEZWALAĆ, jeśli powinniśmy zaintereniować - trzeba to uczynić. Jeśli jednak widzę, że ktoś np. źle się zachowuje to nie myślę jaki on to zły i jak mnie wkurza, tylko albo się odwrócić, albo spojrzeć z troską i poprosić Pana Jezusa o miłosierdzie i opiekę nad tym człowiekiem. Chociaż prosić zawsze wypada, kwestia czy się odwrócić :) Ale na pewno - odrzucić wszelkie złe myśli! Koncentrować się na rzeczach dobrych, widzieć we wszystkim Jezusa, starać się Go poznawać, szukać Go, rozmawiać z Nim w ciągu dnia, no i przede wszystkim wszystko czynić z miłością. Wykonywać pracę z miłością (do Pana Boga na pierwszym miejscu, ofiarować Mu przy tym naszą pracę, na drugim dla duszy, dla której pracę może wykonujemy), wszelkie nasze obowiązki, pomagać bliźniemu z miłością, po prostu starać jak najwięcej miłować. Wtedy też przyjdzie łatwiej ten pokój duszy :) I będziemy się czuli już tutaj na ziemi, jak w niebie. Szukajmy Pana Boga, szukajmy dobra i wzbudzajmy w sobie zawsze tą miłość.

Kiedyś z przyjacielem poruszaliśmy wiele spraw, które źle się dzieją. Mówiliśmy, że tam się dzieje to i kręciliśmy głowami. Jaki z tego pożytek? Nijaki. Ani się nie pomodliłem za dane osoby, ani nikogo nie upomniałem, ani nic nie zrobilem w kierunku, żeby to zmienić (czasami nic nie można zrobić, poza modlitwą), więc po co o tym rozmawiać? Bo co obgadywać sąsiada? Po co się na kogoś gniewać, bo posłał pod naszym adresem niezbyt śmieszny żart? Po co się gniewać, bo ktoś był nieuprzejmy? Po co się gniewać, bo ktoś nas obraził? Po co samemu się obrażać? Po co gadać z kimś pół godziny, żeby przekonać kogoś do swoich racji w naprawdę błahej sprawie? To tylko miłość własna, żeby wyszło na nasze, chociaż druga osoba nie będzie miała na tym pożytku, po prostu sprawa racji. Po co to wszystko? Te wszystkie nerwy, gorszenie się, złe emocje. To nas tylko oddala od Boga. Potrzeba nam spokoju i pokoju, żeby Go usłyszeć, żeby wypełniać przykazania.

Warto spojrzeć na Jezusa, na świętych, żeby dostrzec przykład, który warto naśladować. Czego uczył nas Jezus? Nadstaw drugi policzek. Módl się za nieprzyjaciół. Czy widzieliście kiedyś jakiegoś świętego, który byłby na kogoś zły, obrażony? To nie jest nieosiągalne. Krok pierwszy - postanowienie. Krok drugi - staranie się i MODLITWA, ABY JEZUS NAM POMÓGŁ, UMACNIAŁ I KSZTAŁTOWAŁ. I spokojnie, aż sami się zdziwimy jak potrafimy być dobrzy.

Ja sam nie jestem idealny, nie jestem święty, nie o to chodzi. Bo zdarza się, że chę dać radę, a w zamian czasami leci kontratak, że ja sam źle robię. Owszem, robię źle, ale nie o to chodzi, że pouczam, bo jestem lepszy. Po prostu chcę pomóc, chcę doradzić, sam jednak dużo się muszę starać żeby robić to, o czym czasami powiem komuś innemu. Staram się robić to o czym właśnie mówiłem - postanowić, że chcę oraz dokładać starań, prosząc przy tym Pana Jezusa o pomoc, aby rzeczywiście stawać się lepszym.

Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej niedzieli. Jutro uroczystość zesłania Ducha Świętego - o ile się nie mylę można chyba uzyskać odpust zupełny za publiczne odmówienie Hymnu (czy innej pieśni?) do Ducha Świętego. Zapewne po mszy świętej w kościołach będzie się śpiewać. I darów Ducha Świętego wszystkim czytającym tego posta życzę! :) Dobranoc.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie