To i owo

dodane 18:11

Był lub jest nadal taki program telewizyjny. Ale nie w tym rzecz. Tja..

Chciałem po pierwsze wyjaśnić o co chodziło w poście, kiedy pisałem, że uważam, że dotknęło mnie Miłosierdzie Boże. Tak sobie to potem przeczytałem, zastanowiłem się i może ktoś odniósł wrażenie, że doznałem jakiedoś olśnienia albo coś, nie wiem. Nie w tym rzecz w każdym razie. Chodzi o to, że modliłem się o pewną łaskę. Mamy w planach przeprowadzkę i zależy mi, z kilku powodów, aby do tej przeprowadzki jak najszybciej doszło. Chyba od dwóch lat już się o to modlę. Może nie super intensywnie, ale wspominam każdego dnia, a czasami odmawiam jakieś nowenny itp. Zostało już poczynionych wiele kroków w kierunku tej przeprowadzki, w tym jeden wręcz cud. Potrzebowaliśmy, aby pewna osoba zrzekła się mieszkania na naszą rzecz, inaczej groziła nam eksmisja (groźba na papierze z terminem). Problem w tym, że nikt nie słyszał o tej osobie od hmm 15 lat? Lub więcej. Nie było wiadomo czy w ogóle żyje, ani gdzie jest, nic. Pomógł pewien znajomy policjant, nie wiem jak, ale znalazł człowieka, bez zameldowania w dowodzie, pod innym nazwiskiem. Pierw nie zgadzał się aby ów policjant podał miejsce jego przebywania, ale potem sam do nas zadzwonił, chyba ten policjant zostawił mu jakiś numer. I zrzekł się w końcu notarialnie tego mieszkania, tym samym ratując naszą sytuację. I dla mnie to jeden z cudów, które wydarzyły się po drodze. No i teraz mieliśmy znowu sprawę u notariusza, myślałem że już kolejny etap za nami, ale okazało się, że mogę czekać pół roku, aż rzeczywiście etap będzie zamknięty! Kurde, aż się podłamałem. Zacząłem odmawiać nowennę do Miłosierdzia Bożego. Skończyłem, a po kilku dniach znowu sobie myślę, że odmówię ją jeszcze raz. Pomyślałem sobie, że odmówię za 2 dni (było by od poniedziałku, zawsze łatwiej wyliczyć który to dzień nowenny odmawiamy danego dnia). Ale w tej samej chwili przyszła myśl: a może od dzisiaj (sobota)? No to okej, zacząłem odmawiać nowennę tego dnia. A w poniedziałek dostałem pismo, w którym oczom moim ukazała się informacja, że owy etap za nami! Po trzech tygodniach! Marzyłem, że może po dwóch miesiącach się uda, bo takie plotki chodziły, a tu 3 tygodnie, nie chciało mi się wierzyć. No i właśnie o tym mówiłem, że twierdzę, że dotknęło mnie Miłosierdzie Boże. I sobie płakałem i sobie patrzyłem na obraz Jezusa Miłosiernego i sobie myślałem, jako to Jezus rzeczywiście dobry jest.

Wczoraj jednak zupełnie inna bajka. No tak, skończyłem odmawiać tą nowennę, którą zacząłem w sobotę i co? Wyszło, że zamiast przeprowadzić się w czerwcu, o czym były rozmowy, jeśli się przeprowadzę to w czerwcu przyszłego roku :/ Ale się przygnębiłem!!! Ale mi źle było i ciężko, nie wiedziałem co myśleć. O co tu chodzi, Jezu? O co chodzi? Nie potrafiłem się wieczorem normalnie pomodlić, skrótowo się pomodliłem, ciężko lepiąc słowa. Dzisiaj rano też. Nie wierzę w to, żeby coś takiego się działo, skoro Jezusa proszę i ufam Jemu. To nie jest możliwe. Wiecie co, myślę że Jezus ma w tym swój plan. Musi tak być. Inaczej bym był rozdarty w środku, a jakoś dziwnie w miarę nad sobą panuję, jakiś tam spokój dobija mi się do serca, chociaż szczerze powiedziawszy nie chcę tego spokoju, bo nie chcę myśleć, że wszystko jest dobrze. Ja chcę się denerwować, wkurzać i obrażać, chcę krzyczeć i być rozgoryczonym, bo spokój oznacza, że się z tym zgadzam, a ja nie chcę! I takie mam wewnętrzne walki. To nie jest normalne, znając samego siebie, żebym następnego dnia był w stanie w jakim jestem. I też przez to myślę, że Jezus może ma w tym jakiś plan. Pewno się dowiem w swoim czasie, że tak było rzeczywiście. Miałem już takie momenty, że zdawało mi się, że dzieje się odwrotnie niż powinno, miałem pretensje: czemu Jezu nie pomogłeś wtedy, przecież miało być dobrze, a nagle się popsuło, czemu tak, czemu nie pomogłeś, nie sprawiłeś, żeby tak się stało, nie rozumiem, Jezu, czemu??!! A potem przyszedł pewien czas, w którym okazało się, że gdyby wtedy tak się stało jak chciałem, to potem było by kiepsko... No. I kiedy ja miałem pretensje do Jezusa i się żaliłem, że nie pomógł, On wtedy pomagał bo miał swój plan i wiedział jak życie będzie się dalej toczyć. I właśnie pomagał, chociaz ja to widziałem zupełnie odwrotnie. I założę się, że teraz też Jezus sobie to wszystko układa, chociaż mi jest BARDZO przykro i ciężko, to pewno tak ma być i założę się, że prędzej czy później dowiem się, czemu tak się stało jak się teraz stało. Miałem nieraz żal i pretensje, ale zawsze się rozwiewały, rozwieją się i teraz. A nawet gdybby nie było to potrzebne, to modlę się codziennie: "bądź wola Twoja". Niech więc jest. Powiedziałem wczoraj na modlitwie, że ja nie mam nic do gadania. Jeśli Jezus coś da, to wtedy mam, a jeśli nie da lub zabierze, to nie mam. I tyle. Niech się dzieje jak chce. Nie zawsze będę potrafił się z tym pogodzić, nie zawsze będzie mi wesoło, teraz nie potrafię być wesoły, nie potrafię się z tym nawet jeszcze pogodzić do końca, ale nie będę z tym walczył, nie chcę się obrażać, niech jest jak Jezus chce. Wiem, że ma w tym swój plan, zawsze ma. Mówię, że ufam, więc trzeba być konsekwentnym - ufam. Nie potrafię być mężny jak święci i z zadowoleniem wszystkiego przyjmować, nie potrafię być zawsze super wierny, przecież wczoraj i dzisiaj ciężko mi się modliło, bo nie rozumiałem czemu Jezus coś takiego dopuścił i tak sprawił. Przecież On kieruje naszymi losami, a jak się już o to modlę, to tym bardziej całkowicie na Nim polegam. I jak mówię - czasami jestem już na krawędzi, już chcę się odwrócić, obrazić, mieć żal do Jezusa, ale choćby z zaciśniętymi zębami, chociaż nie do końca z sercem, bez zadowolenia, ale jednak powiem - ufam Tobie. I niech się dzieje jak chcesz. Tylko żebym potrafił to przyjąć, tylko o to proszę. I żebym miał pewność, że nadal prowadzisz. I będzie dobrze. To tyle. Pozdrawiam.

P.S. Ten post bez komentowania - to po pierwsze trochę ciężka dla mnie sprawa, po drugie trochę osobiście to piszę, wolę nie znać żadnej opinii na temat tego co napisałem. Pozdrawiam raz jeszcze.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie