Chciałem teraz wstawić tylko dwie piosenki do posłuchania. Byłem w niedzielę na wieczorze uwielbienia, była więc okazja do pośpiewania znowu takich pieśni uwielbienia. Moim zdaniem uwielbienie jest najpiękniejszą modlitwą. Powiem to co zawsze - szkoda, że na codzień w kościele rzadko śpiewa się tego typu pieśni, przeważnie oklepane piosenki są. No ale to nie problem, jak kto lubi po prostu. O samym wieczorze uwielbienia napiszę następnym razem, teraz wstawiam dwie pieśni.

Pierwsza - "Łaską jesteśmy zbawieni".

 

 

Druga - "Chwalę Ciebie Panie":
Kliknij aby posłuchać (trzeba sobie kliknąć i obejrzeć na YouTube - autor wyłączył możliwość zamieszczania na stronie).
Do tej piosenki mały PS chciałem dodać. Jak to w kościele się śpiewało i ludzie (niektórzy) wstawali i ręce wyciągali szczególnie na tych słowach: "bo wielkiś Ty, wielkie dzieła czynisz dziś, nie dorówna Tobie nikt", to człowiek taką miłość i radość czuł.. Tak szczególnie.. Aha - my śpiewaliśmy tylko pierwszą zwrotkę w kółko, wydaje mi się, że tak nawet lepiej. Co nie znaczy, że całość nie jest ładna :)

Wiecie co mi się bardzo podoba poza samymi tymi pieśniami, które same w sobie są piękne? Że na tych spotkaniach różnych modlitwenych itp, śpiewa się to po 10 razy pod rząd, takie krótkie piosenki, które się powtarza i powtarza i to potem tak z serca płynie, tak człowiek całym sobą to śpiewa, taką miłość się czuje. Cały Kościół klęczy i w centrum tylko Jezus, nie ksiądz, a Jezus, tylko. I co mi się jeszcze podoba - na takich spotkaniach chyba WSZYSCY ludzie śpiewają, nawet jak ktoś totalnie nie potrafi śpiewać (słyszy się czasami głośno). Na niedzielnej mszy bywa pełny kościół, a czasami słychać samego organistę, nawet jak jest tekst, na takich spotkaniach jest zdecydowanie głośniej. Chyba dlatego, że ludzie przyszli przeważnie całkowicie z własnej woli, do Jezusa, żeby się modlić, nie że niedziela, że trzeba iść, że rodzice kazali itp. No i człowiek się wtedy angażuje bardziej chyba.

To tyle na teraz, pozdrawiam. Zapraszam jeszcze raz do odsłuchania.