Kolejny dzień
dodane 2011-12-30 22:19
Zmęczony jestem, chory jestem. Nic mi się nie chce. Może chce mi się tylko coś zjeść. Oczy bolą.
Nie było śniegu na święta. Stopniał w piątek przed wigilią. Cóż. Święta mimo wszystko były dobre. Jutro sylwester. Nie przewiduję żadnych fajerwerków. Dosłownie i w przenośni.
Byłem dzisiaj spotkać się z kolegą. Dość rzadko się spotykamy, w odstępach liczonych w miesiącach przeważnie. Byliśmy w kinie, łał. Miał wołczer, czyli jeden bilet za darmo, a w kolejce do kasy jakaś pani sprzedała nam jeszcze jeden wołczer za 15zł, czyli za dwa bilety poszło z budżetu tylko 15zł. Normalny bilet kosztuje coś 20zł, więc nie zapłaciliśmy (a w zasadzie kolega nie zapłacił) nawet za jeden pełny bilet. Patrzymy, że film już leci, ale sobie myślimy, że reklamy będą to pierw jeszcze po kawe do bufetu. Potem na spokojnie na film, powinien lecieć już od 10 minut, idziemy do wejścia, a tu drzwi zamknięte, barierko-taśma postawiona i nikogo nie ma. Śmieszne. Kręcimy się, żywej duszy nie ma w pobliżu. No to barierke przestawiliśmy, wleźliśmy, barierka na miejsce, drzwi zamkneliśmy za sobą, na sali było kilka osób, więc się usadowiliśmy byle gdzie. Film z Dżonym Depem, akurat leciał to padło na niego. Nawet fajny. Zmieliliśmy zakupiony wcześniej prowiant w realu, bo nie będę kupował w bufecie i przepłacał kilka razy. Kolega kupił kawe, ale to inna sprawa.
Pogadaliśmy o sprawach różnych, było okej. Jest to osoba, z którą mogę w sumie o wszystkim pogadać. Zgadzamy się w sprawach duchowych i zawsze o tym dość dużo gadamy. On dodaje siły mi, ja jemu, tak sobie pomagamy w tej drodze do nieba. Tyle.
Jutro koniec roku. Podsumowanie? Kiedyś robiłem. Nie chce mi się teraz pisać, szczerze. Na pewno nie publicznie. Rok na pewno na duży plus w każdym razie.
Na koniec nowinki z pisma. Dzisiaj mam pustkę w głowie, chciałem coś popisać, ale nic z tego. Poza tym jedna osoba zrezygnowała. Zrobiłem wstępną okładkę. Nie mogę zacząć robić strony internetowej, bo coś nie aktywują mi nowego konta na serwerze. Ostatnio był jakiś włam, ktoś zhakował ich serwer i może to przez to. Nie wiem, nieważne. Mam zamiar opublikować pierwszy numer w styczniu, jako wydanie na luty. A kolejne wydania, zobaczymy.
Pozdrawiam.