Tak jak mówiłem ostatnio, będzie dzisiaj ciąg dalszy oglądania. Nie chciałem zamieszczać ostatnio, żeby nie mieszać. Natknąłem się na to wideo niedawno, dotknęło mnie trochę. Wstawiam dwa w miarę krótkie materiały do obejrzenia, myślę że warto.

 

 

 

Mocne są te kazania, zarówno dlatego, że autor emocjonuje się tym co mówi (na innym filmie, którego tu nie przytoczyłem prawie się popłakał) i przez to bardziej trafia do człowieka, a także dlatego, że po prostu używa mocnych słów. Nie jest on katolikiem, co zresztą widać, jest chyba jakimś pastorem, więc jego poglądy miejscami lekko różnią się od naszych. Jedno z czym się nie zgadzam, to większość z tego co mówi o piekle. W jednym z materiałów mówił, że uważa się, że niebo jest niebem, bo jest tam Bóg, a piekło piekłem, bo Boga tam nie ma. I według niego wcale nie, bo w piekle też jest Bóg i jest to Jego gniew. Że Bóg piekło stworzył itp. Ja się akurat z tym jego nauczaniem nie zgadzam. Z Dzienniczka św. Faustyny przytoczę, że pierwszym cierpieniem duszy w piekle jest utrata Boga, zaś drugą ciągła obecność szatana. I to są cierpienia - brak Boga, obecność szatana. Bóg jest Ojcem Miłosiernym, który każdego pragnie uratować i strata każdej duszy sprawia Mu śmiertelny smutek (patrz: Dzienniczek). Bardziej staję po stronie tego nauczania, że dusza idzie do piekła jak sama tego chce, jak do tego stopnia Boga nienawidzi i za grzechy nie żałuje. Bo kto się skruszy, nad tym Bóg na pewno się zmiłuje. Dlatego powiem, że podobają mi się kazania tego pastora, jednak nie z wszystkimi jego naukami się zgadzam i z tą poprawką powinno się go słuchać.