Przemyślenia
dodane 2011-10-29 22:46
Tak, przemyślenia moje. Odnośnie ludzi. Sam nie wiem co myśleć gdy czytam antychrześcijańskie teksty itp. Co mnie pociągnęło do pisania tego, przed chwilą zawitałem na facebooka, tak po prostu jak to zwykle, znowu jakiś link do kwejka, na którym to zamieszczono pewno zdjęcie, przedstawiające tekst mówiący o tym, że halloween jest złe, nawiązuje do satanizmu, jakiegoś pogańskiego kultu zmarłych i tego typu rzeczy i że chrześcijanin nie powinien w tym uczestniczyć. Więcej informacji u katechetki. I śmiech i komentarze, że pójdziemy do piekła, a jak. Tak, teraz niech się człowiek śmieje.. A zresztą nie będę złośliwy. No i ile razy tego typu rzeczy się czyta. Kiedyś, w sumie to jeszcze niedawno, denerwowało mnie to i w sumie nadal czasami denerwuje. Ale w sumie to już się nie kłócę. Czasami się odezwę żeby coś sprostować. To nie jest wojna o to kto ma rację. Tu nie trzeba nikomu niczego udowadniać. Tak samo ja jak i te osoby, które piszą te różne bzdury, jesteśmy grzesznikami i tak samo staniemy na sądzie. I wcale nie jest powiedziane, że ja wejdę przed nimi do nieba. Wcale nie jest powiedziane, że będę miał łatwiej. Komu więcej dano, od tego więcej będzie się wymagać. Człowiek, który jest zaślepiony owszem grzeszy, ale przez swoją ślepotę nie ma świadomości, jak się nawróci i pożałuje szczerze za grzechy, może pójść bardzo szybko do nieba. Ja mogę żyć dalej tak jak żyję, Boga kochać, starać się dobrze żyć, ale jako że wiem, że to i tamto jest grzechem, a upadam bez więszej walki często, nie chce mi się postarać i tak umrę, to może będę miał bardzo długą przeprawę zanim wpuszczą mnie do nieba. Bardziej powinno nam być żal takich osób i jeśli chcemy reagować, to pomodlić się za takowych. Odezwać też się czasem warto, ale nie żeby kłócić się o swoje racje, bo nie o to chodzi.
Trochę to smutne, że dzieje się jak się dzieje. Nie chcę nawiązywać do polityki, ale popatrzmy jak głosowała młodzież. Jeśli ktoś nie wie, niech nawet nie szuka odpowiedzi, bo się tylko zdenerwuje. Jak czasami patrzę na facebooku na te wszystkie różne ankiety, jak ludzie odpowiadają, ilu by chciało krzyż ściągnać, ilu by chciało opodatkować Kościół, który już jest opodatkowany, ilu wyśmiewa się z chrześcijaństwa. Po co? Bo szatan nienawidzi Boga i tych, którzy do niego idą. Dlatego niektórzy tak się wściakają i oburzają. Mam zawsze pokusę, żeby im życzyć powodzenia, ale sam też tego powodzenia bym potrzebował, dlatego lepiej napisać "Jezu, zmiłuj się nad nimi i nie pozwól im zginąć".
Czytałem dzisiaj wieczorem troszkę w wywiadzie o niebie, czyśćcu i zacząłem o piekle. Czasami się zastanawiam jak to będzie w niebie, jak to będzie jak człowiek umrze, jak będzie wyglądał sąd. Z jednej strony niektórzy uczą, że Bóg jest sędzią sprawiedliwym. Owszem, jest. Ale przede wszystkim jest Miłosiernym Ojcem. I przebaczy nam wszystko, jeśli tylko będziemy żałować. Dlatego mam nadzieję, że mimo moich wielkich win, zaniedbań i grzechów, mimo tego że średnio zasługuję, żeby do nieba wejść, że widziałbym raczej wielki licznik w czyśćcu, to liczę na Boże Miłosierdzie i że będzie dla mnie łaskawy. "Jeśli zachowasz pamięć o grzechach Panie.. Panie, któż się ostoi? Ale Ty udzielasz przebaczenia, aby Ci ze czcią służono. Pokładam nadzieję w Panu, dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie." Tak więc i ja liczę na Miłosierdzie..
Pamiętam też słowa św. Vianneya, które to przeczytałem gdzieś napisane na kartce, bodajże obok kościoła były wywieszone i mówił, że nikt nie poszedł do piekła z powodu zbyt dużej ilości grzechów, za to są dusze, który poszły na potępienie z powodu grzechu, którego nie żałowały.. To tyle. Bądźmy spokojni, róbmy po prostu swoje. I starajmy się zawsze zachować spokój wewnętrzny. To, czego mi zawsze brakowało.
Pozdrawiam.