1. maja, w niedzielę Miłosierdzia Bożego powitaliśmy nowego świętego. Tak, tak, cieszyliśmy się beatyfikacją naszego papieża Jana Pawła II, ale nie o tym będzie tu mowa. My przeżywaliśmy nasze małe rodzinne święto - chrzest święty naszego małego Frania. Tego dnia, poprzez uwolnienie od grzechu pierworodnego stał się on naszym małym świętym :) i został włączony we wspólnotę Kościoła :) Na chrzcie otrzymal imiona Franciszek Dominik od św. Franciszka z Asyżu i św. Dominika - to takie nasze puszczenie oczka w kierunku franciszkanów i dominikanów, którzy byli nam bardzo bliscy w czasach krakowskich (w sumie to wciąż są) i próba połączenie tych dwóch różnych charyzmatów. Chrztu udzielił ks. Ryszard Knapik. Rodzicami chrzestnymi są siostra Andrzejka Marysia i mój brat Łukasz.

A oto relacja filmowa i fotograficzna.

Filmik: chrzest Frania

Z chrzestną Marysią jeszcze poganin

Z rodzicami chrzestnymi już święty :)

Rodzinny obiad:

To co Stasie (i nie tylko) lubią najbardziej ;)

Z babcią Zosią

Z dziadkiem Tolkiem

Z dziadkiem Stasiem

Pozdrawiamy!