Staś, Wszystkie wpisy
Wiosenny spacer, nowa czapeczka, gruszka i chleb
dodane 2010-03-31 00:46
Jest już późno w nocy, ja pilnuję piekącego się chleba i zapełniam pisaniem czas. Chleb to dzieło Andrzejka. Od jakiegoś czasu piecze chleb samodzielnie. Zwykle ciasto musi swoje odstać a on musiał iść spać więc dziś ja pilnuję. Ten chlebek jest razowy, smaczny. Ale ja wolę białe pieczywo, jest lżejsze, dlatego tym zajada się głównie Andrzej. Mogę się poczuć trochę jak piekarz. A rano będzie czuć w mieszkaniu zapach świeżego chleba :) Musze sobie upiec taki pszenny chlebek kiedyś.
Dni mijają mi ostatnio trochę spokojniej. Miałam pisać nam, ale Andrzejek ma w pracy wciąż urwanie głowy. W święta dopiero odpocznie.
W niedzielę Staś jadł gruszkę. Niby nic. Codziennie ktoś zjada jakąś gruszkę. Ale nikt nie czyni tego jak nasz Staś. Bardzo posmakowały mu w sobotę, gdy je razem jedliśmy i na niedzielę uchowała się dla niego ostatnia. Oczywiście, była wszędzie i latał po całej kuchni :) w trakcie konsumpcji. Po obraniu ze skórki byłą bardzo śliska i nie mógł jej w ogóle chwycić, więc trzeba było ja nabić na widelczyk.
Wczoraj przyszła do nas pocztą poprzez naszego pana listonosza nasza nowa czapka, którą zamówiliśmy u jednej z dziewczyn z forum. Na prośbę twórczyni zrobiliśmy sobie małą domową sesję zdjęciową. Potem wybraliśmy się do parku na wiosenny spacer by sprawdzić czapę w akcji. Pogoda piękna, słońce, trochę wiatru, zieleniejąca trawa, pierwsze kwiaty i pączki na krzewach i drzewach - żyć nie umierać.
Oto Staś w czapce i z gratisowym jajuszkiem szydełkowym w prezencie.
A tu już w parku:
Do twarzy mu w tej czapuli. Ja się z niej bardzo cieszę bo w końcu ma czapkę, z której nie wyrośnie po tygodniu :) Poza tym wspieramy w ten sposób dorabiającą mamę i rodzime rekodzielnictwo.
Dobrego tygodnia dla wszystkich i piosenka, bardzo wyjątkowa, którą ze Stasiem bardzo lubimy: Monkey Song, Dziecięca Orkiestra Onkologiczna i Me, Myself and I