Rodzinne święta, Wszystkie wpisy

Chrzest

dodane 16:09

Dziś wyjątkowy dzień dla mnie - kolejna rocznica mojego chrztu. Kilka lat temu zdałam sobie sprawę jak wyjątkowe i jak piękne było to wydarzenie. Gdy myślę o nim ogarnia mnie wielka radość. Stałam się dzieckiem samego Boga. I tak jak przy chrzcie Jezusa, tak też nade mną wypowiedział on słowa: "To jest moja córka umiłowana, w której mam upodobanie." I można by powiedzieć, że nie ma w tym nic wyjątkowego, każdy przecież zachwyca się małym ślicznym dzieckiem. Ale On przecież jest poza czasem, ponad czasem, i w tym momencie widział mnie CAŁĄ, całe moje życie, wszystko co dobre, ale też wszystko co złe, wszystkie moje grzechy. I mimo tego wszystkiego wciąż mówi: "To jest moja córka umiłowana!". Jakże wielka jest miłość Boga.  Ogarnia mnie wzruszenie i radość. Jestem bardzo szczęśliwa gdy wspominam tą chwilę. :)

Kolejnym  momentem uzmysławiania sobie Bożej miłości były narodziny Stasia. Gdy pojawił się na świecie ogarnęła mnie niespodziewanie taka wielka fala uczuć, fala miłości. Ona spadła na mnie tak nagle. Nie jak miłość między kobietą a mężczyzną, która rozwija się powoli choć niektórzy mogą twierdzić, że ona też przychodzi nagle: pierwsze spojrzenie, zakochanie. Ale to jest co innego. Myślę, że wszystkie mamy mnie rozumieją i wiedza o czym mówię. Przy czym muszę zaznaczyć, ze nie chodzi tu o to, że ta miłość do dziecka jest większa. Jest inna i taka totalnie bezwarunkowa i od razu wręcz przytłacza jej ogrom. Zatem, tak jak mówi Pismo Święte, skoro ja, niedoskonały człowiek, potrafię tak kochać moje dziecko, to jakże wielka musi być miłość, którą ma do mnie Ten który jest doskonały?

Pozdrawiamy świątecznie :)

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane