Przemyślenia, Pytania

A może by tak...?

dodane 22:29

Po kilku ostatnio przeprowadzonych rozmowach i po tym jak w niedzielę zobaczyłem się w lustrze muszę przyznać: "Jestem przystojny". Niebezpieczne jest to jednak, bo wraz z tą wiedzą przyszła myśl, że właściwie to nie byłoby żadnego problemu dla mnie znaleźć się w środowisku gejowskim. Nie mówię, że byłbym od razu rozchwytywany etc., ale na pewno miałbym powodzenie. I tu pojawia się problem, bo co właściwie mnie trzyma przy wyborze, jakiego kiedyśtam dokonałem? Trafne wydaje się zdanie (parafraza): "Raz wybrawszy, codziennie muszę wybierać." Na szczęście dziś wybrałem znowu tak samo. Oby i jutro decyzja nie była inna.

Zastanawiałem się też nad swoją wiarą. Czy jest ona głęboka czy płytka? Tak często zdarza mi się myśleć, że ja to w ogóle jestem heros wiary, a wiara innych jest o wiele słabsza od mojej. Cóż. Smutne. Oczywiście tak nie jest. Dziękuję jednak Bogu za taką wiarę jakiej mi udzielił. Wiem, że bez niej, byłbym w zupełnie innym miejscu.

Jeszcze jedno. Dzisiejsze sceny na Krakowskim Przedmieściu. Sam nie wiem. Jestem chrześcijaninem, katolikiem i powinienem chronić krzyż. Ale...wg mnie ci "obrońcy" krzyża, którzy zdołali opoxnić przeniesienie krzyża do kościoła Św. Anny, nie są obrońcami. Zgadzam się z komentarzem Andrzeja Macury, który znajduje się na portalu wiara.pl Muszę się jednak teraz zastanowić. Jak ja jako chrześcijanin jestem powołoany do bronienia krzyża?

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane

Linki