Sakramenty, Historia
Kolejne powstanie.
dodane 2010-07-15 21:10
Szczęśliwy dziś dzień. Rano byłem u spowiedzi. Kolejny raz powstałem. Usłyszałem, jak zwykle słowa o tym, jak dobrze, że powstaję. Oczywiście. Wierzę w to, że dobrze robię, że za każdym razem gdy upadnę, powstaję. Wiem i wierzę, że jest to dobre, ale... No właśnie powstaje "ale".
Zły wmawia mi: "No popatrz, tyle lat już walczysz, tyle razy upadałeś i co Ci z tego? Dalej upadasz i nadal obrażasz Boga!" Ciężko mi walczyć z tego rodzaju pokusami, bo podstępne w nich jest tylko małe, malutkie niedomówienie. Mianowicie po każdym upadku powstawałem. Wiele mógłbym napisać o "jakości" mojego powstawania. Zwrócił mi na to uwagę również mój spowiednik dzisiaj. Faktycznie mam bardzo duzo pracy na tym polu. Niemniej jednak cieszę się, że powstaję za każdym razem.