Ostatni tydzień należał do bardzo ciężkich, ze względu na multum nauki.

Na szczęście z Bożą pomocą udało mi się wszystko zaliczyć. Ekonomie na 3,5 zarządzanie na 4,5 kształtowanie środowiska i ochornę przyrody na 4,5 angielski na poziomie B1 na 3,5 i hotelarstwo na 4. Myślałam, że będzie gorzej, ale On nie pozwolił na to :)

Wiecie czemu tak mówię o Bożej pomocy?

Ponieważ postanowiłąm Go traktować jako mojego Przyjaciela. Zaczęłam się uczyć i mówić Mu wszystko tak jakby przy mnie siedział. Nie wątpię, że nie siedział. Odczułam Jego naprawdę wielką obecność. Doceniłam Ducha Świętego (ale to tez związane z przeżyciami związanymi na Lednicy ;) ).

Tak z aktualności jeszcze, to odmawiam brewiarz. Jutrznia, nieszpory, kompleta. Bardzo podoba mi sie taka forma modlitwy. Umożliwia w pewnym stopniu systematyczność, a za razem jest bardzo piękna. Od kiedy pierwszy raz usłyszałam jutrznię (na dniach młodych w Choszcznie, rok temu) to zakochałam się w niej. Czytam fragmenty z pisma świętego czy modlę się psalmami i dostrzegam, że za każdym razem Bóg do mnie przemawia, perfidnie do mnie. CIężko mi to samej wytłumaczyć, ale ja pozostawiam to mojej wierze, rozum tu nic nie zdziała :)

Polecam także do odmawiania godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP, równie pięna modlitwa :D

Kolejna nowinka raczej nowinką nie jest, bo byłam na Mszy świętej i procesji w Boże Ciało. Ale wiecie co jest ciekawe? Trafiłam do parafii Bożego Ciała, więc za razem na odpust. Ciekawe, bo miałam iść do parafi św. s. Faustyny.

Słuchałam kazania prowadzonego przez zaproszonego księdza o tym, że Bóg jest naszym Przyjacielem, ale też o tym by bo Mszy nie kończyć wiary w kościele, tylko rozszerzać ją w domu. Łączyłam nieco całą Mszę i procesję z filmem "Ja jestem" (który również polecam) i uznałam, że Bóg to jest niesamowity, ileż On ma darów dla nas. Tylko my musimy chcieć się przed nim otworzyć, by On je na nas od tak po prostu ofiarował :)

Zmieniając temat, tak na koniec

Ten tydzień zapowiada się równie bogaty w naukę, jednak wierzę, że mój Przyjaciel będzie ze mną i będzie mnie prowadził swoimi ścieżkami. Mam nadzieje, że nie zabraknie mi czasu na Mszę czy krótką modlitwę w kościele, wciągu tego czasu ;)

Pozdrawiam, trzymajcie się Pana!