Z dziś
dodane 2012-04-29 21:50
Może nie będę jakoś odróżniona od innych osób prowadzących blogi, że napiszę o dzisiejszej Ewangelii o Dobrym Pasterzu. Wiem jednak, że coś mnie będzie różniło. Co mam na myśli? Już przechodzę do meritum ;)
Otóż byłam dziś na Mszy świętej i na kazaniu było o Dobrym Pasterzu (to do przewidzenia ;) ).
Zazwyczaj spotykamy się z ukazaniem pasterza, że to papież, arcypiskup, biskup, kardynał, ksiądz. Tym razem ksiądz, który mówił kazanie, zwrócił uwagę na to, że i my mamy być takimi dobrymi pasterzami w swoim środowisku (pastwisku), na które Pan nas posłał. Każdy jest owieczką zesłaną na daną część tego pastwiska. Czasem bardziej, bądź mniej urodzajną.
Po to by być dobrym, potrzebna nam jest łaska, sakramenty, przyjaźń z Najwięszym Pasterzem.
A cóż to znaczy być przyjacielem? Albo jak się zachowujemy, gdy mamy przyjaciela? Odpowiedź jest prosta i znana wielu osobom. Dla przyjaciela jesteśmy w stanie zrobić wszystko, spotykamy się codziennie (w miarę możliwości, czy parę razy w tygodniu/miesiącu). Chcemy być obecni, czerpać z każdej chwili spędzonej razem z przyjacielem. Co się dzieje gdy nie przyjdziemy raz, drugi, trzeci? Początkowo owy przyjaciel rozumie, że coś wypadło, zapomnienie. Jednak jesteśmy ludżmi i ta przyjaźń słabnie, aż całkowicie wygaśnie. Bóg tak nie robi, mimo to, iż nie przychodzimy do Niego (opuszczamy cotygodniową Mszę świętą oraz inne sakramenty). On na nas czeka, szuka nas i nas potrzebuje! On jest przyjacielem idealnym. Jeżeli mamy z Nim stały kontak to bycie dobrym będzie nam bardzo łatwo przychodziło. Co za tym idzie, bycie dobrym pasterzem na swoim pastwisku, będzie równie łatwe.
Co może nam pomóc jeszcze w byciu dobrym pasterzem?
Modlitwa za innych.
Mamy oczekiwania, różnego rodzaju, zwłaszcza do osób wystawionych na szeroką publiczność np. ksiądz, nauczyciel, pracodawca. Jeżeli chcemy by byli dobrzy w tym co robią, musimy poświęcić im swoją chwilę -> na modlitwie. Któż jak nie my może ich wesprzeć ? Modlitwa przecież nic nie kosztuje, no może chwilkę czasu ;) Nic nie zaszkodzi spróbować chwilkę pomodlić się za najbliższych, starszych, młodszych od nas, za nauczycieli, wykładowców, przełożonych, księży, siostry zakonne, zakonników, a to i nam pomoże być lepszymi pasterzami (bo może i ktoś za nas się pomodli ;) ).