Krótko o sprawach bieżących
Kościelne nauczanie i stereotypy
dodane 2018-10-03 08:12
Odfiltrowanie z katolickiego nauczania tego, co jest naleciałością kulturową wydaje mi się bardzo pilną potrzebą.
Katolicka książka o seksualności daje absurdalne rady reagowania na molestowanie - przeczytałam w mediach. Faktycznie, rada jeży włosy na głowie. Dziewczynce /kobiecie w razie molestowania przez szefa (nauczyciela!!!) zaleca się, by była grzeczna i miła, nie okazywała niesmaku, powiedziała, że propozycja jej schlebia, ale ma swoje zasady. Jest szansa, że przed zasadami i taką godnością agresor się ugnie. Streszczam. Uzasadnienie: jeśli go poniżysz i zranisz, może zechcieć się zemścić. Uważam je za ważne, dlatego, że pokazuje sposób myślenia: zależysz od chama i agresora, więc broń się, ale go nie drażnij. W ten sposób może się udać (choć nie jest to takie pewne).
Tak, to prawda: takie postępowanie wspiera kulturę gwałtu. Tak, to prawda, nacisk na "grzeczność" utrudnia obronę. Niezmiernie trudno w olbrzymich emocjach na raz być "grzeczną" i obudzić w sobie wystarczający gniew, by się obronić. Zdecydowanie polecam gniew, jest jak najbardziej słuszny.
Tak, to prawda, takie rady powinny zniknąć. Nie pochodzą z katolickiego nauczania, to osobista rada autora książki w konkretnej sytuacji kulturowej. Dziś należałoby napisać: TO JEST KARALNE. Natychmiast powiedz o tym rodzicom /innemu nauczycielowi /policji. Jeśli się boisz, że nie uwierzą (to bardziej do dorosłych), nagraj. Większość telefonów ma tę możliwość, a zwykle mamy je przy sobie.
Odfiltrowanie z katolickiego nauczania tego, co jest tylko naleciałością kulturową, czasem historycznie zrozumiałą, ale sprzeczną nie tylko z naszą dzisiejszą wrażliwością moralną, ale także z biblijną prawdą o równej godności człowieka: kobiety i mężczyzny wydaje mi się bardzo pilną potrzebą. Nie tylko w kwestii.
Zdjęcie z Gazeta.pl
PS. Wydawnictwo M opublikowało w tej sprawie oświadczenie: W związku z licznymi pytaniami wynikającymi z umieszczenia w Internecie fragmentu z publikacji „Życie na maksa” autorstwa Jeana-Benoita Castermana, wydanej w 2008 roku oświadczamy: Wydawnictwo M z zasady nie komentuje i nie polemizuje z ocenami cytatów wyrwanych z kontekstu publikacji. Nie oceniamy także niczyjej wrażliwości na tak ważny temat jak molestowanie seksualne.Zamieszczany w mediach społecznościowych niewielki cytat z wydanej przed 10 laty książki stoi w sprzeczności do intencji autora, który wielokrotnie w jasny i niedwuznaczny sposób piętnuje molestowanie seksualne i zachęca do stanowczego przeciwstawiania się mu.
Wydawnictwo M
Nie wątpię. Wspomniany cytat w żadnym razie nie jest pochwałą pedofilii. Co zupełnie nie zmienia faktu, że jest złą radą.