Tradycja, kultura, chrześcijaństwo przekazywane z pokolenia na pokolenie, wynoszone z domu... Ileż się tego nasłuchałam! Owszem, tak bywa. I tak jest najłatwiej. Ale...

To trudny dla duszpasterstwa teren, bo mamy do czynienia z młodymi rodzinami, które często nie mają za sobą chrześcijańskiej tradycji – powiedział  włoski duchowny. – Nie ma też ugruntowanej tkanki społecznej. Z jednej strony jest tu stare osiedle, z jaką taką tradycją, a z drugiej rejon nowej zabudowy, gdzie mieszkają młode rodziny, które muszą dopiero nauczyć się być wspólnotą, poczuć się częścią dzielnicy.

Młode włoskie rodziny bez chrześcijańskiej tradycji za sobą. Wychowane nie tyle może chrześcijaństwem, ale na resztkach obyczaju i elementów kulturowych. Czy możemy sobie wyobrazić młode polskie rodziny bez zaplecza tradycji chrześcijańskiej? Kultywujące pewne obyczaje i rytuały, to wszystko? To nie jest wyjątek. W niektórych rejonach to przeciętność. Norma.

Odnoszę wrażenie, że Kościół instytucjonalny zaczyna zjawisko zauważać. Najwyższy czas.