"Musimy sobie jasno powiedzieć: Polska zaczyna objawiać symptomy alergii na kapłaństwo" – pisze w liście pasterskim bp Piotr Libera. [...] Przyznaje, że "także księża mają słabości i problemy", ale nie są one "ani tak częste, ani tak głębokie, ani tak bolesne, jak próbuje się nam dzisiaj wmawiać, wywołując u ludzi młodych, poszukujących czy zagubionych wspomnianą alergię". (relacja KAI)

Cóż... Alergia na kapłaństwo może i bywa wytwarzana sztucznie. Ale wątpię, by miała szansę się przyjąć, gdyby tylu głęboko wierzących katolików nie przyznawało, że spotkało się ze strony księdza z chciwością czy chamstwem lub znany jest im taki przypadek.

Im bardziej ten fakt będziemy zakopywać, tym "alergia" będzie większa, a reakcja na pojedyncze zdarzenia ostrzejsza i często nieadekwatna.