Niewidoczny cud?
dodane 2009-04-21 06:54
Nie ulga. Poczucie, że dokonał się cud, tak dyskretny że nieuchwytny.
Choroby nie było - stwierdzili lekarze - To tylko stres. Niby możliwe, ale... Ale w końcu byłam lekarzem. Choroby nie było, mimo że były niepokojące objawy. Bogu dzięki, że wszystko jest dobrze. Ale lekarz jest zobligowany dać wyjaśnienie - więc dał. Jedyne możliwe w tej sytuacji. I to nie jest krytyka, to normalny sposób myślenia. Tego się oczekuje: "Doktorze, ale co to było?"
A dla mnie - choć nie wiem, skąd mam tę pewność - to był cud.