Chrześcijanie dyskutują o misjach. Bardzo poważnie rozważają, co to jest inkulturacja i czy aby na pewno jest to rzecz dobra. Tymczasem przeżywamy na co dzień zalew misjonarzy ateizmu.

Najbardziej warto chyba uważać na tych, którzy zmieniają naszą kulturę. Z uporem wiarę sprowadzają do zwyczaju. Z tradycji wyjmują jej treść, zostawiając skorupkę. Zobacz - mówią, pokazując na wydmuszkę - to też jest jajko, a takie kolorowe! I możesz je pomalować, jak chcesz! Jeśli w to uwierzysz, za jakiś czas stwierdzisz oczywiście, że pod skorupką nie ma nic. Ale zawsze jest szansa, że uznasz, że jajko to coś pustego, co należy wyrzucić na śmietnik.

A jeśli ktoś zacznie udowadniać, że cały czas mówimy o wydmuszce, usłyszy, że chcesz ludziom odebrac barwy i wcisnąć jakąś tradycyjną skorupkę, zupełnie nieadekwatną do dzisiejszych czasów.