Katecheza i TYLKO 1,5 GODZINY-CÓŻ DO STRACENIA?
dodane 2012-02-07 15:20
No właśnie wracam do tematu modlitwy i do mojego koronnego argumentu, który jest dość skuteczny- a zawiera się w słowie TYLKO, TYLKO 1GODZ.35 MIN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Otóż zaczynamy sobie analizować z młodzieżą ile czasu dziennie poświęcają szkole i nauce. Temu często „wstrętnemu” zajęciu poświęcają 6-8 godzin dla szkoły i jeszcze od 1-5 godzin w domu. W wersji minimalnej od 7do(wersja max) 13 godzin dziennie. I bardzo dobrze- żeby nie było, ze mam coś przeciw. Dodajemy do tego z 6 godzin w weekend. Uśrednijmy: 56 godzin !!!!!!!!!tygodniowo. I tak przez 18 lat ze studiami.!!! I bardzo dobrze. Musimy więc mieć jakiś ważny powód i niezły cel do osiągnięcia!.................
- Powód podstawowy to kochani rodzice, którzy chcą dla nas dobrze.
- Drugi powód to świetlana przyszłość, świetna praca, góra pieniędzy.
I bardzo dobrze.
Teraz zastanawiamy się nad gwarancją—kto nam gwarantuje, że to osiągniemy:-
1. pewnie nikt, choć prawdopodobieństwo spore- a może w systemie polskiej polityki to i nie spore. (Mój mąż ma 2 fakultety najtrudniejszego wydziału Politechniki Warszawskiej w dziedzinie budowy śmigłowców, samolotów silników i w Polsce zarabiał- 2500zł).
2. Dobrze zakładamy, że sukces gwarantowany, ale jeszcze się pytamy o resztę:
- Zdrowie
- Miłość
- Szczęśliwą rodzinę
- Starość
- szczęście
Czy mamy to gwarantowane za te 18 lat po 56 godzin tygodniowo (no nie licząc wakacji)?
A ten nasz pokorny i wielki Bóg prosi cię tylko o 1,5 godziny tygodniowo by mógł Ci pomóc…..w TYM WSZYSTKIM.!!!!!!!!!!!!!!!
Oczywiście nie chodzi o samo Niebo na ziemi, ale o szansę , wiarę, nadzieję-po prostu o całe życie.
Tłumaczymy sobie ten słynny zakład Pascala( oczywiście najpierw tłumacze im o jakiego Pascala chodzi- nie tego od gotowania)
CÓŻ MASZ DO STRACENIA, A CÓŻ DO ZYSKANIA!!!
Jak Boga nie ma stracisz 5 min dziennie a jak JEST –WAW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A jest duże prawdopodobieństwo, że te miliardy chrześcijan przez 2000 lat i cała reszta nie byli wariatami i KTOŚ COŚ W ICH ŻYCIU ZROBIŁ!!!!!!!!!!, że nazwali się Chrystusowymi- nie wspominam o męczennikach.
Proste proporcje:
56 godzin(Tylko dla pracy) - 1,5 godziny( dla wszystkiego)
CZY TO NAPRAWDĘ TAKI PROBLEM DAĆ BOGU SZANSĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podsumuję krótko--- wielu uczniów mówiło mi, że zaczęli sobie uświadamiać jedno:
JAK TEN BÓG MAŁO ODE MNIE CHCE! ( -Zazwyczaj myślenie o 1 godzinie!!!!!!!!!! AŻ godzinie w kościele! I tym dłuuuuuuuuuuuuuuuugim pacierzu było bardzo obciążające. Znowu tylko się czepiają, znowu mnie czymś obarczają- tyle wysiłku!-)
Kiedy wszystko przekalkulowali wielu stwierdziło:
„ Stać mnie na to,!”
„ Nie mam tak wiele do stracenia!”
„A co jeśli ona ( tzn ja- katechetka) ma rację?- może by spróbować?!
KOCHANI I MY PRÓBUJMY I SIĘ NIE ZAŁAMUJMY - CHWAŁA PANU!
Sorry za te przeliczanki, ale wg mnie o te konkrety młodym chodzi!
Pozdrawiam Ala S.