Katecheza, 1godz 35 min i Medjugorie.
dodane 2012-02-06 22:31
Chociaż jestem nakręconą katechetką to nie naiwną. Staram się postawić w sytuacji moich uczniów, kiedy zamkną się za nimi drzwi sali katechetycznej. Wiem, że ich świat jest najczęściej zlaicyzowany. Od pewnego czasu proszę więc ich, a nawet błagam, by dali sobie i Bogu szansę, a ma nią być tylko 1 godz. i 35 min tygodniowo – czas w który NA SERIO i bez reszty poprzebywają z Bogiem. 1 godzina to Msza Św. i 7 razy po 5 minut dziennie na modlitwę, czyli konkretnie na „gadanie” z Bogiem na serio. I zdarzyło się dla mnie coś bardzo niezwykłego. Otóż………………
Pierwsza sprawa- jak ktoś chce mnie poznać i dowiedzieć się szczegółów o chrześcijańskich walentynkach”, to tu jest namiar na to jak ja prezentowałam( tylko 10 min) w Warszawie na Targach Katechetycznych. Tam też można obejrzeć prezentację multimedialną.
http://katecheza3.natan.pl/chrzescijanskie-walentynki/
……………….otóż usłyszała to moja koleżanka, która wróciła z Medjugorie i tam słyszała w jednym z objawień jak Maryja prosiła, by szczególnie zwrócić uwagę na młodzież i nawoływać ją do codziennej, 5 minutowej modlitwy. Jeszcze owa bardzo rozmodlona koleżanka dziwiła się, że Matka tak mało wymaga. Poczułam, że Duch działa i zna się na rzeczy- On wie, że dla większości młodych ludzi te
5-minutowe tet a tet z Bogiem to osiągnięcie prawie mistyczne. Myślę, że wielu rozmodlonych ludzi poczuje sprzeciw, ale myślę, że wyjątki potwierdzają regułę, a chodzi tu też o początek młodego człowieka na drodze wiary . Później może i dojdzie do 12 godzin. Tak, że kochani katecheci potraktujmy to jako” pokorny sukces katechetyczny”- tylko 5 minutek- no właśnie- ale JAKICH!!!!
Ja chodzę i myślę, myślę i chodzę, chodzę i….. jak ich przekonać, że modlitwa to jest taka jazda………….no i znowu wracam do praktyki- oni mają naprawdę GADAĆ Z BOGIEM!!!!!i i sorry póki co nie wierzę u nich w szlachetne zaliczanie kolejnych odmówionych linijek. Oni mają złapać relację, kontakt z Jezusem a potem będą do Niego wyśpiewywać hymny i psalmy. Oczywiście nie każdy musi się ze mną zgadzać, zresztą ja sama wiem, że wysiłek modlitwy też jest modlitwą.
Oto kilka próbek moich karkołomnych próbek przekonania:
- Bóg czeka na zgodę WOLNEGO 14-latka, by mógł z nim być- to jest Odjazdowy Bóg; diabeł prześlizgnie się bezczelnie przez każdą szczelinę by niszczyć;
- Są 2 drogi którymi kroczymy: życia i śmierci – jak nie wejdziesz na drogę życia z Bogiem pójdziesz pod innym sztandarem I to drogę śmierci- nie ma drogi pośredniej- jaki wychodzisz rano z domu?-poganin czy Chrystusowy- podkreślam STRASZNIE wagę modlitwy porannej i proszę by nastawili rano przypomnienia na komórkę ;
- Ile razy młody, hardy w szkole człowieku przyjdziesz do domu i czujesz się SAMOTNY- wcale nie musisz być! Chwytasz się komórki, komputera, telewizora, a wystarczy zaprosić Jezusa do stołu, ODSUNĄĆ Mu krzesło i powiedzieć; JEZU POGADAJMY, WIESZ MAM……………………….
- Wiesz co Chrystusa NAJBARDZIEJ OBCHODZI? To, że cię koleżanka obgadała, że przyjaciółka zdradziła, a ten jedyny nawet dziś nie spojrzał na ciebie w szkole, że kumpel cię wyśmiał, że jak obejrzałeś zdjęcia to nie możesz sobie dać rady z ciałem, że jak masz siąść do lekcji, to cię bierze takie obrzydzenie, że chce ci się wymiotować, że jak siadasz do.. matmy to ze strachu drętwiejesz, że jak spojrzysz do lustra to życie przestaje mieć sens, że jak słyszysz kłótnie rodziców to zastanawiasz się czy ktoś jeszcze cię kocha, że ani razu nie stać cię na bluzę z Croppa, że…………………………..UWIERZ NIKOGO TO TAK NIE OBCHODZI JAK JEGO I TO ON MA PRAWDZIWĄ MOC, BY COŚ Z TYM ZROBIĆ- wcale nie koniecznie od razu cud- więc najpierw przegadaj to z Nim, a potem dawaj…………. na Facebooka i GG itd.;
- Jak do licha nie ZAPOMINAĆ O MODLITWIE??? Mam małą propozycje. Kiedyś kazali ci żegnać się przed kościołem. No ale kto to teraz młody robi, nie? ALE widząc świątynię, kapliczkę, krzyż, powiedz: Cześć Jezu , witaj Maryjo – dobrze, że jesteście, zapraszam do siebie, bądźcie ze mną, wiecie dzisiaj……………………….. NIE MA LEPSZEJ MODLITWY!!!!!!!!!!!!! Dzięki Ci Boże za Kościoły i Krzyże, już wiem dlaczego kiedyś budowano tyle kapliczek. Teraz częściej „modlimy się do reklam”, bo to one górują. Ale stare kościoły są na wzgórzach, są wysokie dzięki Ci Boże, że robisz mi modlitwę tak łatwą.
- U mnie w mieście wysoko na wzgórzu jest Bazylika Maryi- zawsze zapraszam Ją na katechezę i do życia – to takie proste.
To TAKIE PROSTE 7X 5 MIN
A nawet jeszcze prostsze jak uznała moja młodzież po przeanalizowaniu jeszcze jednego koronnego argumentu, ale o tym jutro, bo kto dotarł tu to i tak się naczytał.
Z Bogiem Ala S.