Często zadaję sobie pytanie, czemu ludzie tak łatwo nawiązują znajomości przez Internet? Sama miałam niedawno dość ciekawe zdarzenie.

"Adam"

Długo myślałam, czy w ogóle podejmować ten temat... Bo to dzisiaj takie zdaje się już normalne!  W każdym w zasadzie domu jest przynajmniej jeden komputer i połączenie z Internetem. A jak sieć, to i masa najrozmaitszych komunikatorów, poczta   e-mail i inne sieciowe różności. Jest jedna jak dla mnie dziwna sprawa. Co takiego?  Często zadaję sobie pytanie, czemu ludzie tak łatwo nawiązują znajomości przez Internet?  Sama miałam niedawno dość ciekawe zdarzenie. Założyłam konto w pewnym poważnym, specjalistycznym Portalu.  Jakoś tak odruchowo podałam nr swojego komunikatora. Za kilka dni dostaję tam wiadomość:

-„Cześć”

no to odpowiadam:

-Cześć,  ale nie wiem kto to?

Za kilka dni zaś w nie  pytanie, a raczej stwierdzenie czy to ja byłam na wspomnianych wyżej Portalu. Tak, byłam odpowiadam. Następnie pada imię ( dla dobra mojego adwersarza, nie podam oczywiście prawdziwego, a pozwolę go sobie nazwać Adam. Tak więc ów Adam pyta mnie:

-Ile masz lat bo na zdjęciu z awatara nie widać ? ( fakt,   nie widać, bo  po pierwsze nie znoszę pokazywać twarzy w sieci, a po drugie cóż... w pewnym wieku nie ma sie już czym chwalić ;) ale bez najmniejszych oporów mówię (dorosły już chłopak, ale  mógłby być spokojnie moim synem)

Mija jakiś czas... Pewnego dnia otwieram komunikator i dostaję dość osobiste pytanie w kwestii problemów zdrowotnych. Troszkę zdziwiona, ale na ile umiem tłumaczę, że ze zdrowiem nie ma żartów i , że powinien pójść do lekarza, bo w sieci nie znajdzie rozwiązania  swojego problemu...

Potem było jeszcze kilka rozmów na dość osobiste tematy. I mój jakże smutny wniosek: CZY WE WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE JEST AŻ TAK ŹLE, ŻE MŁODZI LUDZIE MUSZĄ SZUKAĆ  W SIECI POMOCY , CZY CHOĆBY KOGOŚ, KTO ICH WYSŁUCHA ???  GDZIE SĄ RODZICE???

Nie uważam się za osobę z psychologicznymi predyspozycjami,  ani aż tak bardzo budzącą zaufanie, czemu więc młody, niegłupi zdaje się chłopak, ministrant nawet,  opowiada duuużo starszej kobiecie o naprawdę osobistych, żeby nie powiedzieć intymnych sprawach???