Sms – y i takie inne …….
dodane 2012-02-19 14:57
Sms –y, e-maile i cała masa komunikatorów wszelkiej maści, bo komórka i komputer to już na porządku dziennym …. Zrobisz zdjęcie - cyfrówką oczywiście, o której jeszcze kilka lat temu się nie śniło i za chwilę może być ono na drugim końcu świata a nie tylko Polski ……… I co z tego? Czy pomimo ułatwionej przez rozwój nauki i techniki komunikacji umiemy się lepiej porozumiewać? Jest mniej nieszczęśliwych ludzi, konfliktów, sporów, nieporozumień? Niestety, bo wszędzie, jak okiem sięgnąć, widać jedna, wielką, jak ogromna rana, tęsknotę za przyjaźnią, miłością, bliskością… Wyzierającą z każdej strony samotność, co drugiego człowieka wciąż szuka! Czasami tylko skrzętnie ukrytą pod maską udawanej samowystarczalności, arogancji, wulgarności , nałogu…
Sms –y, e-maile i cała masa komunikatorów wszelkiej maści, bo komórka i komputer to już na porządku dziennym …. Zrobisz zdjęcie - cyfrówką oczywiście, o której jeszcze kilka lat temu się nie śniło i za chwilę może być ono na drugim końcu świata a nie tylko Polski ……… I co z tego? Czy pomimo ułatwionej przez rozwój nauki i techniki komunikacji umiemy się lepiej porozumiewać? Jest mniej nieszczęśliwych ludzi, konfliktów, sporów, nieporozumień? Niestety, bo wszędzie, jak okiem sięgnąć, widać jedna, wielką, jak ogromna rana, tęsknotę za przyjaźnią, miłością, bliskością… Wyzierającą z każdej strony samotność, co drugiego człowieka wciąż szuka! Czasami tylko skrzętnie ukrytą pod maską udawanej samowystarczalności, arogancji, wulgarności , nałogu…
I czemuż ten Wojtek z II c tak raptem się przestał uczyć, na lekcji przeszkadza, jest niegrzeczny dla sąsiadów i tylko burczy? A Agnieszka, no ta z naprzeciwka, takie ładne i miłe z niej było dziecko…A teraz? Zmalowana, uczyć się chce tylko po imprezach i co raz to z innym chłopakiem ją widać na ulicy??? No i jeszcze pani Zosia… to taka jakaś dziwna się zrobiła teraz…Ani zagada jak dawniej, co słychać nie zapyta? Tylko chodzi pod ścianami, a w torbie na zakupy coś dziwnie pobrzękuje?
Takich i podobnych przykładów można mnożyć wiele… Wojtek ma 8 lat i tęskni za tatą, który wyjechał za granicę… Ojciec Agnieszki też dorabia na dom i samochód - musi więc oszczędzać, również na telefonach… A od pani Zosi … mąż się wyprowadził … Cóż, więc ta Zosia czy Agnieszka, bo Wojtek może jeszcze za mały? Nie mają, dokąd pójść, nie mają z kim porozmawiać …. A może nawet tak wprost by i nie chcieli, czy nie umieli... Więc co? Otworzą Internet i szukają ….. Są przecież rozmaite fora, portale i inne cuda…Zachęcające, piękne kolorowe……. Można sobie poklikać… Tak łatwo się przecież rozmawia w sieci… Tak dobrze się człowiek poczuje, gdy go ktoś wysłucha, pocieszy…A jeszcze łatwiej zbajerować taką zdesperowaną Zosię, że ten, z kim rozmawia też jest porzucony … zdradzony … Tak niewiele trzeba, żeby wmówić Agnieszce, że się też jest szukającym bratniej duszy nastolatkiem … I tak łatwo… skrzywdzić jeszcze bardziej … A najłatwiej przypiąć łatkę: niegrzeczny, arogancka pannica czy alkoholiczka …
I teraz, gdy to piszę przypomina mi się sztuka ze studenckiego teatru. O dwóch dziewczynach, mieszkających tylko przez ścianę… Wołających o przyjaźń jak o chleb! A … niewiedzących o swoim istnieniu ….
Ja nie po to żeby skrytykować nowoczesne sposoby komunikacji, że takie złe… Nie, one nie są złe! Można dzięki nim wiele dobrego zdziałać… naprawdę! Są tylko bardziej anonimowe, mniej zobowiązujące … Dlatego łatwiej się nimi posłużyć dla wykorzystania innych… czy pobyć sobie przez chwilę kimś zupełnie innym…
Ja… po to, żebyśmy się zastanowili czasem, co jest powodem, że ludzie nagle się zmieniają… Dlaczego dzieci stają się zakapturzonymi nastolatkami? Zwróćmy uwagę, z kim przesiaduje na gg nasza córka… Umiejmy się zatrzymać, oderwać na chwilę od własnych problemów ! Zapytać, nie czekać aż nas zapytają „co słychać?”
Przyjaźń, miłość, drugiego człowieka możemy znaleźć tuż obok, za ścianą, w ” realu” , a nie w sieci… Żaden , choćby najdoskonalszy sposób tej nowoczesnej komunikacji nie zastąpi spojrzenia w oczy czy uścisku ręki…