Rany...

dodane 15:35

... człowiek budzi się z nową twarzą....

Patrze na moje życie. Nie jest w jakiś sposób wyróżniające się. Spokojne, czasem aż nudne... Nie uprawiam ekstremalnych skoków, nie jestem ryzykantem, nie gram w totolotka. Mimo to nie mam poczucia zmarnowanego czasu. Żyję spokojnie, staram się być dobrym człowiekiem, nikomu nie robić krzywdy... To jest dla mnie najwazniejsze - zyć w zgodzie z własnym sumieniem ukształtowanym przez Dekalog.

Nie jestem ideałaem, wiele w zyciu nagrzeszyłam. Choć nikogo nie zabiłam i nie okradłam, to jednak wieloma sytuacjami zraniłam Pana Boga. Wiem o tym, mam świadomość jak bardzo jestem słaba i grzeszna. Wiem też, że każdego dnia Bóg czeka bym podniosła się z upadku, bym podjęła walkę na nowo. Każdego dnia, bez ustanku, bez wytchnienia. Bo każdy dzień jest szansą dla mnie na lepsze życie. Nie dobra praca, nie stan konta w banku, nie kariera, nie sukces. Ale poczucie, że Pan Bóg jest ze mnie zadowolony, że cieszy się z moich małych kroczków w Jego stronę. To jest dla mnie szansa. Szansa na życie, które nigdy się nie kończy, które jest szczęśliwe, pełne radości, miłości, piękna, dobra. 

Mam już za sobą kawałek życia, wiele było w nim ran zadanych Panu Bogu. Wiele cierpienia. Wiele krzywd zadanych mi przez ludzi, zwłaszcza tych najbliższych. Niosę ze sobą pewien bagaż doświadczeń, sytuacji, lepszych i gorszych chwil. Najważniejsze dla mnie jest to, żeby tylko nie zgubić śladów Jezusa, żeby one na mojej drodze życia nie zatarły się. Tylko idąc za Nim znajdę prawdziwe życie, niekończące się nigdy. 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane