Rozważanie na Uroczystość Wszystkich Świętych
dodane 2010-11-01 22:56
Uroczystość Wszystkich Świętych, którą dzisiaj obchodzimy wprowadza nas w szczególny sposób w historię spotkania dwóch tajemnic, tajemnicy Boga i tajemnicy człowieka. Rzeczywiście jest to historia spotkania. Historia, która tworzy żywą tkankę duchowego życia sprawiającą, że człowiek odnajduje możliwość realizowania pełni swego człowieczeństwa.
Przeżywając radość tej uroczystości uświadamiamy sobie jak powoli Bóg objawiał człowiekowi swoją świętość. Człowiek poznając objawiającego się Boga poznawał, że jest on inny niż wszystko, co go otacza. Poznawał, że jest pełnią wszystkiego, co dobre, ale też, że jest inny niż dobro w którym go doświadczał, a doświadczał Go w ognistym krzaku, w szumie strumyka, w zalegającej ciszy, ale Bóg nie był ani płonącym krzakiem, ani szumem strumyka, ani zalegającą ciszą. Objawianie Boga stało się procesem wychowywania i przemiany człowieka. Bóg pragnie uczynić go świętym, ubogacić swoim życiem, wyprowadzić z tego, co ogranicza jego istnienie, z egoizmu.
Pełnia spotkania Boga i człowieka miała miejsce w Jezusie Chrystusie, w Nim objawiała się świętość Boga, On też stał się źródłem przemiany. Jezus Chrystus sprawił, że w historii zostało wrzucone ziarno przemiany, włożony zaczyn przemieniający ludzkie życie. Ta przemiana trwa do dziś. W sposób szczególny proces przemiany i spotkania Boga z człowiekiem ma miejsce w społeczności Kościoła, który jest znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia ludzi z Bogiem i jednocześnie całego rodzaju ludzkiego.
Dzisiejsza uroczystość przybliża nam właśnie tych ludzi, którzy dostąpili już wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem, a tym samym byli zaczynem jednoczenia rodzaju ludzkiego w swoich czasach. W niech i przez nich udzielała się ich czasom ewangeliczna moc jednocząca ludzi z Bogiem i między sobą.
Czy możemy sobie wyobrazić dzisiejszą Europę bez świętego Justyna, świętego Ireneusza, Cyryla Aleksandryjskiego, bez świętego Augustyna, Hieronima, Benedykta, bez świętego Tomasza, Katarzyny ze Sieny, Franciszka z Asyżu, bez świętego Dominika i świętego Ignacego z Loyoli. Oni nie tylko pouczali Europę o tym, co najważniejsze, ale zmieniali jej oblicze. Zmieniali dzięki temu, ze byli tak blisko Boga, że byli z nim zjednoczeni w swej codzienności.
Czy możemy sobie wyobrazić naszą Ojczyznę bez świętego Wojciecha, świętego Stanisława, bez świętej Jadwigi królowej, bez świętego brata Alberta, Maksymiliana Marii Kolbego, bez błogosławionego Jerzego Popiełuszki i tylu innych świętych naszej polskiej ziemi. Oni są żywą tradycją spotkania z Bogiem, oni wprowadzali swój wiek i jego problemy w moc Bożej przemiany. Przez nich moc Boża jednoczyła ludzi w naszej Ojczyźnie.
Stajemy dziś wokół ołtarza w świadomości wielkiej, żywej tradycji wszystkich świętych. To Pan przemieniał ich życie mocą swej świętości. A dziś pozwala nam radować się pięknem tej przemiany, zapraszając nas na spotkanie ze sobą, właśnie dzisiaj jego świętość chce być dla nas darem, darem dobrej przemiany i jednoczenia. Przez nas ludzi z Bogiem, a w sposób szczególny mieszkańców naszej polskiej ziemi.