Rozważanie na szóstą niedzielę Wielkanocną

dodane 09:39

Piękna jest obietnica Pana Jezusa zawarta w dzisiejszej Ewangelii. Czytamy: Jeśli Mnie kto miłuje będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje Go i przyjdziemy do Niego i będziemy w nim mieszkać. Myślę że to wielki zaszczyt być mieszkaniem Pana Boga. Bóg w człowieku mieszka. Być domem dla Boga.

Mam niekiedy wrażenie, że wielu z nas to jakby puste domy, po których hula wiatr. Magazyny mocnych przeżyć i doświadczeń. Bezdomni duchem.

Jesienią ubiegłego roku (2009) na peronie Dworca Centralnego podszedł do mnie młody człowiek i mówi:

– Niech mi ksiądz da parę groszy na herbatę – rzuciłem okiem, widzę, że młody człowiek zaniedbany i po kilku zdaniach odważyłem się go zapytać

– Dawno z domu uciekłeś

– No z pół roku temu

– Co się stało – pytam

- Pokłóciłem się z ojcem, trzepnąłem drzwiami i wyszedłem.

Po chwili milczenia zapytałem

- To już nigdy do domu nie wrócisz. On tak podniósł głowę i mówi:

- Może na święta Bożego Narodzenia, na święta, bo… na święta może ojciec będzie lepszy. Pomyślałem, na święta ojciec będzie lepszy.

A nasz Ojciec, a nasz Ojciec Bóg zawsze jest dobry i czeka na zbłąkane dzieci. Biedny jest człowiek gdy oddali się od źródła miłości, gdy odejdzie z domu, gdy oddali się od Ojca. Ale oprócz tej bezdomności fizycznej myślę, że bezdomność ducha jest gorsza, chyba jest trudniejsza. Błąkać się wewnętrznie to męka.

Jesteśmy ludźmi w większości mieszkającymi w swoich domach, niektórzy nawet w pięknych domach. Choć w domu to niekiedy bezdomni duchowo. Bogaci-biedni ludzie, umęczeni niespokojni, targani wewnętrznie. Od tego co jest w nas zależy kim jesteśmy: bezdomni czy u siebie. Kto mną rządzi? Uczucia, przywiązania, instynkty, namiętności. Jeśli to wszystko mną rządzi wówczas jestem człowiekiem rozbitym, siewcą niepokoju, po prostu jakby nie u siebie. Jeśli to ja nimi rządzę, jeśli nimi rządzę zgodnie z ich naturą i przeznaczeniem wówczas jest pokój i czuję się jakby u siebie. Pokój który jest we mnie rozlewa się wówczas na moje relacje z innymi. Sam jestem u siebie i innym daje poczucie szczęścia, bezpieczeństwa.

Rzecz jasna że własnymi siłami tego pokoju nie wypracowujemy jego źródłem jest jego pojednanie z Bogiem, stawianie Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu. Dlatego chciałoby się powiedzieć wracajmy do Ojca, aby On mógł zamieszkać w nas. Bo człowiek wypełniony Bożą miłością jest człowiekiem szczęśliwym i szczęście daje innym.

x Krzysztof Pawlina

nd pn wt śr cz pt sb

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 04.11.2025

Ostatnio dodane