7 grzechów głównych c.d.

dodane 07:56

 

Zazdrość

 

Zazdrość jest owocem innych wad: gniewu (zawistnikiem staje się człowiek o sercu pełnym niechęci, negacji i gniewnego napięcia), łakomstwa, rozwiązłości, chciwości (zawistnik nienawidzi innych ze względu na posiadane przez nich „dobra“ uciech cielesnych i pieniądza), pychy (pragnę zła dla innych i cieszę się z niego, żeby móc powiedzieć: „No i co, widzicie? To ja miałem rację!“). I wreszcie zazdrość wiąże się ściśle z próżnością: zazdrośnik nie może ścierpieć, że inni cieszą się większymi niż on zaszczytami, sławą i dobrobytem: „Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc“ (Ga 5,26)

 

Zazdrość wywołuje w człowieku ów przykry stan ducha, który Ojcowie określają mianem tristitia. Jest to wzburzenie, niezadowolenie, złość na siebie i na innych, wewnętrzny niepokój, niezaspokojenie.

 

Zazdrość umiera wtedy, gdy umierają namiętności, którymi się ona żywi. Gdy nie jesteśmy już przywiązani do przyjemności, pieniędzy, materialnych wygód, wówczas niknie przyczyna naszych kłótni, pożądliwości i zazdrości.

 

Możemy podpowiedzieć kilka konkretnych praktyk, jakie chrześcijańska tradycja ascetyczna zaleca tym, którzy pragną pokonać tę wadę:

  1. Zaplanować sobie na każdy dzień jakiś „kwiatek“: można na przykład zdobyć się na gest altruizmu i, poświęciwszy włąsne upodobania, sprawić komuś przyjemność.

  2. Modlić się szczególnie za tych, których nienawidzimy i którym zazdrościmy, a także starać się budzić w sobie względem nich uczucie łagodności i czułości przez rozmyślanie o ich ludzkich słabościach, marzeniach i lękach, ich łzach i potrzebie miłości.

  3. Mieć przy sobie w ciągu dnia woskową tabliczkę – dzisiaj powiedzielibyśmy zeszyt – by zapisywać wszystkie myśli, słowa lub czyny podyktowane, jak zauważymy, przez ducha zazdrości: kiedy, na przykład, przyłapiemy się na tym, że użalamy się z powodu czegoś, czego nie mamy, a inni mają; albo gdy okazujemy poirytowanie, bo ktoś ma więcej szczęścia od nas lub został w czymś zamiast nas wyróżniony (zob. Łk 15, 25-32)

 

Lenistwo

 

Nuda jest pierwszym jego przejawem: taka osoba nie znajduje żadnej przyjemności ani w modlitwie, ani w jakichkolwiek sprawach duchowych. „Gnuśność wznieca w nim ciągłą niespokojność“ i skłania go do szukania rozrywek, pogawędek lub próżnowania i nudzenia się w kokonie mnóstwa własnych myśli i wspomnień, marzeń i zamiarów. Ktoś taki snuje się senny i zniechęcony (… ) Następstwem lenistwa może być u takiego człowieka chęć podjadania, chodzenia bez celu tam i z powrotem – a nuż na jego oczach coś się wydarzy – jakieś zaciekawienie wszelkimi nowinkami (czy przyszedł jakiś list albo wiadomość... ).

 

Lenistwo przeradza się także w niechęć do wszelkich zdrowych zajęć, również tych duchowych, i wywołuje znudzenie nimi. Wówczas codzienne życie wiary zabarwia się smutkiem, zniechęceniem, a owładnięty nimi człowiek przyzwyczaja się do robienia z siebie ofiary i utyskiwania.

 

Nuda lenistwa łatwo przeradza się w apatię, przygnębienie, depresję (to zaś z kolei rodzi zgorzknienie, drażliwość, oschłość). Taki stan, jak zauważa św. Grzegorz Wielki, „prowadzi także do pożądliwości, gdyż kiedy dusza jest zmącona i brak jej radości, szuka pocieszenia na zewnątrz. I tym bardziej pożąda dóbr zewnętrznych, im bardziej brak jej radości kojącej ją wewnętrznie“.

 

Demon lenistwa odbiera nam cielesną i umysłową energię, żebyśmy przegrali walkę z innymi wadami (i z samym lenistwem). W ten sposób doprowadza nas – owładniętych słabością, znużeniem, ociężałością – do popełniania grzechów.

 

Lenistwo jest również przyczyną niewiedzy, a ta powoduje bardzo wiele naszych błędów, grzechów i krzywd wyrządzonych sobie i innym. (… ) Wskutek niewiedzy ludzie nieprzerwanie hodują w sobie wady i złe nawyki myślowe, w przeświadczeniu, że są one dobre i przyniosą im szczęście. Działając pod wpływem nieświadomego przyzwyczajenia, nie zdają sobie sprawy, że wyrządzają sobie krzywdę. Otóż jedną z głównych przyczyn tego jest lenistwo, ta śmiertelna gnuśność, która sprawia, że nawet nie przyjdzie nam do głowy, by studiować z zapałem nauczanie Kościoła i Ojców, ani by się zastanowić, czego tak naprawdę szukamy i za jakim szczęściem się uganiamy.

 

Możemy streścić w sześciu punktach zasadnicze środki zaradcze przeciwko lenistwu:

  1. Praca fizyczna: nie tylko uwalnia ona ciało od gnuśności i senności, ale przede wszystkim oswabadza umysł od próżniaczego nieróbstwa i bujania w obłokach;

  2. Unikać nadmiaru pożywienia oraz tych pokarmów, które obciążają i rozleniwiają ciało i umysł;

  3. Czytać pisma duchowe, które dodają bodźca do walki z wadami i skłaniają duszę do umiłowania Jezusa Chrystusa;

  4. Odwiedzać często chorych i umierających, bowiem to – wyjaśnia Ewagriusz – wywołuje bardzo silne odczucia i emocje, którym nierzadko udaje się wstrząsnąć lenistwem i duchowym odrętwieniem, jakie zawładnęły naszym życiem;

  5. Stawiać przed sobą konkretne zadania, by przez „zadawanie sobie przemocy“ rozbić skorupę inercji i gnuśności. Ojcowie często zalecali – na przykład – wyznaczenie sobie dokładnej pory rannego wstawania (bez ociągania); wstwawanie w nocy, choćby na parę minut, żeby się pomodlić; nagłe przerwanie jakiejś czynności (powiedzmy, czytania), aby wstać z krzesła i pomodlić się przez chwilę;

  6. Przestrzegać dyscypliny posłuszeństwa (… ) Jest to najskuteczniejsza metoda, żeby pokonać nie tylko lenistwo, lecz prawie wszystkie inne wady. Posłuszeństwo uwalnia nas bowiem od tyranii naszych pożądliwości i kaprysów, od naszej opieszałości oraz stanowi silną zaporę przed oddziaływaniem wad.

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.04.2024

Ostatnio dodane