XXII tydzień zwykły, męczeństwo św. Jana Chrzciciela – 29.08.11   

„Wstań i mów wszystko, co ci rozkażę”. Te słowa kieruje dzisiaj Pan do proroka Jeremiasza. Pan wydaje Jeremiaszowi pewne polecenie, które On sam nakazuje, ale które może wykonać lub którego nie wykona człowiek, do którego są takie słowa kierowane.

Te słowa jednak nie są ściśle związane z postacią proroka Jeremiasza. Wręcz przeciwnie. Są one (szczególnie w dzisiejszych czasach) bardzo aktualne. Bo nie są to jakieś zwykłe słowa. Po pierwsze mówi przez nie Bóg, a po drugie Bóg powtarza je i mówi je do nas. Do mnie, do ciebie. Ciągle je powtarza.

Ale po powtarzaniu jest mały przystanek. Bo człowiek usłyszał i musi podjąć decyzję. Człowiek nie może powiedzieć: „nie teraz, proszę powiedzieć w innym terminie”. Jest tu i teraz. Mamy podjąć decyzję. „Tak” albo „nie”. Bo możemy zadecydować i to my musimy sami podjąć decyzję.

Jeżeli powiemy „tak”, to będzie nas czekała ciężka praca, ale Bóg będzie nam w niej pomagał. Jeżeli zaś powiemy „nie”, to niestety odrzucimy propozycję, ale Bóg będzie przychodził dalej i ciągle proponował. Im szybciej powiemy „tak” tym lepiej dla nas i innych.

Znamy bardzo wiele postaci, które powiedziały Bogu „tak”. Maryja, Jan Chrzciciel… moglibyśmy wymieniać i wymieniać. Jednak te dwa przykłady są ważne i szczególnie w sierpniu powinniśmy o nich pamiętać. Maryja, która mówiła „tak” ciągle jest Królową Polski. W sierpniu wiele razy wspominamy też Maryję i do Niej, jako do Matki Jasnogórskiej, pielgrzymują Polacy. Jan Chrzciciel jest zaś dzisiaj wspominany w liturgii.

Starajmy się zawsze mówić Bogu „tak”. Głośmy Chrystusa na całej ziemi. Wzywajmy do nawrócenia siebie i innych. Nie bójmy się niczego (nawet śmierci), bo On jest z nami. Głośmy Chrystusa na całej ziemi. Przyjmujmy Jego propozycje.

Na koniec przypomnijmy sobie jeszcze raz słowa, które Bóg kieruje do proroka Jeremiasza. „Wstań i mów wszystko, co ci rozkażę”.