XX Niedziela Zwykła - 14.08.11    

Dzisiejsze lektury można streścić używając jednego wyrazu: wiara. Wiara, która czasami jest niewygodna i ciężka, która czasami czegoś zabrania, czegoś co jest prostsze, łatwiejsze... Wiara, która też jednak pomaga.

Wiara. Ale jakakolwiek? Nie. Nie, bo Prawdy trzeba szukać. Trzeba codziennie w swoim życiu szukać Prawdy. Nie jest to jakiś obowiązek nadany z góry. Ale... Ale życie, podczas którego nie szuka się Prawdy jest inne. Nie można niczego człowiekowi z góry nakazać, bo człowiek musi wszystko zrozumieć sam. Ale dlaczego nie można samemu czegoś komuś nakazać? Bóg przecież nie wydaje człowiekowi komend, rozkazów, ale podpowiada. Także my musimy podpowiadać, ale nie nakazywać. Nie można nakazywać, ale można podpowiadać. Ale co to znaczy podpowiadać? Pokazywać w inny sposób. Zaprowadzać do Prawdy w sposób prosty i prowadząc do celu.

Prowadzić. No dobrze. Ale samemu trzeba poznać Prawdę, aby móc do Niej prowadzić. Nie może przecież ślepy prowadzić ślepego. Jezus wiele razy o tym przypomina. Ślepy prowadząc ślepego - prowadzi siebie i drugiego (czasami tym gorzej, bo wielu drugich) do przepaści. Dlatego też tak ważne jest, aby samemu szukać Prawdy.

Szukać. Szukanie tylko z pozoru jest jednak łatwe. Wydaje się, że raz i koniec. Już jest, cel osiągnięty. Koniec i kropka. Już nic nie muszę. Porównam taką sytuację do poszukiwacza skarbu. Idzie, idzie... Wspina się i pokonuje przeszkody. Wydaje mu się, że to już tu. A jednak. Nieco dalej. Nie zniechęca się i szuka dalej. Ma nadzieję, że znajdzie, że dojdzie. Znalazł. Udało mu się. Ale... Ale musi się spieszyć. Boi się, że może ten skarb zgubić lub boi się, że mogą go napaść złodzieje i ten skarb mu ukradną. Więc idzie z tym skarbem do domu. Idzie ostrożnie, ale ciągle patrzy na ten skarb, bo nie może się mu napatrzeć.

Właśnie tak ma wyglądać nasze szukanie Prawdy. Poszukiwaczem mam być ja i ty. Skarbem jest Chrystus (Prawda). Podróżą ma być moje i twoje życie. Przeszkodami są przeszłość i przeciwności. Złodzieje zaś to zły i jego pomocnicy.

Właśnie tak ma wyglądać moje życie, moje szukanie Prawdy. Wiem i doskonale rozumiem, że o tym się prosto mówi, ale trudniej już wcielić to we własne życie, własną doczesną pielgrzymkę. Jednak nie jest to niewykonalne. Nie jest to niemożliwe. Jest zupełnie inaczej. To jest możliwe i wykonalne. Skarb pomaga nam też w szukaniu. Skarb nam bardzo pomaga. Gdy wiemy czego szukamy, to prościej jest nam szukać. Dlaczego? Bo mamy pomoc. Skarb bardzo nam pomaga w wędrówce.

Prawdy można szukać na różne sposoby. Prawdy można też szukać w różnym czasie. Nie oznacza to, że można czekać na ostatnią chwilę, ostatni moment. Nie możemy zwlekać! Bo im prędzej poznamy Prawdę, tym bardziej pokochamy Prawdę. Musimy codziennie szukać Prawdy, kochać Ją i prowadzić innych do Prawdy!