Czwartek, 11.08.11

Przebaczyć braciom...

Przebaczenie... Przebaczenie to wybaczenie i zapomnienie. Inaczej nie policzenie winy komuś. Oczywiście komuś, kto daną za daną winę odpowiada. O przebaczeniu dosyć łatwo jest mówić lub pisać, ale jednak trudniej przebaczyć...

Przebaczać, ale ile razy? Ktoś mógłby powiedzieć: "Ile razy mam temu człowiekowi wybaczyć? Ciągle to samo i ciągle mam tylko problemy". Wybaczać trzeba jednak codziennie (nawet 77 lub więcej razy!). Dlaczego? Bo codziennie On nam wybacza. Mamy być miłosierni, bo On jest Miłosierdziem.

Wybaczenie nie jest łatwe. Najprościej jednak pomyśleć o samym sobie. Samemu pomyśleć o wybaczeniu. Bóg nam przecież wybacza, a nam jest tak ciężko wybaczyć... Okazywane jest nam Miłosierdzie, a my nie okazujemy go innym. Św. Franciszek z Asyżu sam nie mówił o sobie. Był pokornym. Ale pokory trzeba się uczyć... Pokory trzeba się uczyć codziennie. Św. Franciszek też musiał uczyć się pokory. Uczył się jej codziennie, ale... ale jest potrzebny pomocnik, który pokazuje Mistrza. Św. Franciszek uczył się właśnie od św. Klary (dzisiejsza patronka). Ona była pomocnikiem prowadzącym do Mistrza. My też mamy codziennie uczyć się pokory. Jeżeli zaś będziemy uczyć się pokory, będziemy mogli codziennie wybaczać nieskończoną ilość razy jednego dnia...