Blokowanie sobie drogi do sakramentów świętych
dodane 2011-01-15 21:26
Często, szczegónie przy okazji wizyt kolędowych, zastanawiam się dlaczego tak wielu ludzi blokuje sobie drogę do sakamentów świętych. Brak ślubu kościelnego (ewentualnie cywilny lub wolny związek - przy możliwości zawarcia sakramentu małżeństwa)...
To boli kapłana, nawet bardzo boli... Z reguły podejmuje się rozmowę na ten temat. Niekiedy udaje się ludzi przekonać, ale większość musi przez bardzo długi czas dojrzeć do decyzji o ślubie kościelnym, a niektórzy wcale do niej nie dojrzewają...
Świeża sytuacja - chrzest dziecka... Młodzi, mimo tego, że nie otrzymali kartek do spowiedzi, to jednak w czasie Mszy św. ustawili się w kolejce do Komunii Św., która została przez nich przyjęta świętokradczo... Nie wiem, czy to z totalnej ignorancji, czy wynik bezmyślości... Czy może też wcześniejsza świętokradcza spowiedź, gdzie ksiądz może i udzielił rozgrzeszenia, ale nie było przy niej zapewne wspomniane o związku cywilnym...
No tak, bo przecież nie wypada nie iść do Komunii na chrzcie własnego dziecka...
Ktoś mnie kiedyś spytał, czy osoby żyjące na cywliny wyjątkowo mogą pójść do komunii z okazji I Komunii własnego dziecka. Pewnie i jest w nich to pragnienie sakramentów świętych....Ale z drugiej strony nie ma pragnienia uregulowania pewnych spraw życiowych, by żyć po Bożemu (jeśli takie uregulowanie jest oczywiście możliwe i nei ma przeszkód do zawarcia sakramentu małżeństwa).