"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, anie rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną." (Mt 6, 19-20)

Myślę sobie niekiedy nad sensem gromadzenia rzeczy materialnych w nadmiernych ilościach, nad przywiązaniem do nich, nad przepychem. Co komu z tego zostanie? Przecież i tak nic z tego nie zabierzemy z sobą do trumny (nie tylko dlatego, że jest zbyt mała). A mieć coś po to, żeby mieć - bo może się kiedyś przyda? (tylko kiedy? chyba nigdy!) to troszkę się mija z celem...

Ostatnio miałem okazję rozmyślać nad przywiązaniem jednej osoby do materii, i brakiem przywiązania u innej. Stąd takie krótkie wnioski:)

Boże, uchroń mnie przed przywiązaniem do rzeczy materialnych...