Przemyślenia
"Oddam Cię komuś..."
dodane 2009-05-11 21:29
Wybrałem się dziś do jednego z pobliskich miast... Przede mną szło małżeństwo z małym dzieckiem. Mama upomiała chłopczyka, żeby nie szedł po chodniku, a nie brzegiem trawnika, bo tam sikają pieski. Spojrzałem się na ta całą sytuację i wyprzedziłem ową rodzinkę, co jest rzeczą dziwną, bo lubię szybciej chodzić... Za plecami słyszę słowa matki: "Jak nie będziesz posłuszny, to ktoś Cię weźmie. Widziałeś, jak ten pan się spojrzał?!" Czy ja aż tak groźnie wygladąm? (pytanie retoryczne)
Poszedłem dalej. Nie minęły 3 minuty... Na deptaktu w centrum stoi policjant. Obok niego przechodzi matka z dzieckiem. I słyszę jej słowa: "Bo oddam Cię panu policjantowi!"
Może i są to jakieś metody wychowawcze. Czy skuteczne? - nie wiem... Wiem jedno, że te słowa gdzieś potem zapadają w głowach dzieci i potem skutkują w życiu dorosłym. I potem tak jest, że dorośli ludzie ciągle mówią "Bozia" zamiast "Bóg". Że pałają nienawiścią do policjantów, że boją się tych czy innych ludzi nie wiedząc czemu...