Przemyślenia
Zapomniane znajomości
dodane 2009-04-27 20:41
Człowiek żyje i obraca się między innymi ludźmi. Niekiedy wydaje się, że dobrze się kogoś zna, że nie wyobrażamy sobie życia bez znajomości z tą czy inną osobą... Bo i tematy do rozmów ciągle są, wspólne zainteresowania, problemy, spotkania...
Z czasem jednak niektóre więzi międzyludzkie się poluźniają, stają się jakby mniej ważne, są zastępowane przez inne. A niekiedy i zanikają - tymczasowo (odnowione przez jakiś zbieg okoliczności) lub na stałe...
Dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej? Dlaczego moja znajomość "zakalcowa" istnieje nadal, a "czapielskowa" jakoś zamilkła? Nie chciałbym tu wysuwać żadnych hipotez... Tym nie mniej zdarza mi się nad tym rozmyślać, tym bardziej, że jako ksiądz poznaję wielu ludzi i to w różnych odległych od siebie miejscach...
Pewnie wielu powie, że jest to normalne, ale warto pamiętać o tym "nigdy nie palić za soba mostów". By do tych przerwanych znajomości zawsze można było wrócić. A i niekiedy pomodlić się za tych ludzi, bo w końcu zostawili jakiś ślad w naszym życiu...