Przemyślenia
Modlitwa za innych
dodane 2009-04-25 20:18
Najczęściej jest tak, że to ja karzę uczniom przyswajać sobie wiedzę, pytam na lekcjach, niekiedy zdarzy się też jakaś kartkówka, czy też sprawdzian. Oczywiście, nie jest to spełnienie marzeń większości uczniów, bo mało jest takich, którzy lubią sobie przyswajać nową wiedzę. Ale tak było kiedyś, jest obecnie i będzie w przyszłości... Zdaniem uczniów nauczyciele mają lepiej, bo się nie muszą uczyć. Jest takie powiedzenie mówi: "człowiek całe życie się uczy i głupim umiera". "Solidaryzując" się z moimi uczniami, ja też wczoraj i dziś miałem ezgaminy (pisemny i kilka ustnych) w ramach IFK.
Ale nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. Kilka osób obiecało mi w tych dniach modlitwę. I mogę faktycznie powiedzieć, że ją odczuwałem; że zdarzyło się tyle "zbiegów okoliczności" iż raczej trudno powiedzieć, że były one dziełem przypadku (proszę nie myśleć, że nic nie umiałem, że nie byłem przygotowany - bo nie to mam na myśli)... To wszystko, co się wydarzyło jest wg mnie efektem modlitwy innych. Po raz kolejny w życiu doświadczyłem, że słowa innych "pomodlę się za ciebie" nie są czczą gadaniną, ale przynoszą wielki efekt, jesli taka jest wola Boża.
Dziękuję tym, którzy otoczyli i ciągle otaczają mnie modlitwą.
Warto pewnie tym rodzajem pomocy otaczać innych, szczególnie wtedy, gd tego najbardziej potrzebują. A gdy ktoś cierpi, a my nie wiemy co powiedzieć, to wystarczy zapawnienie o modlitwie. Ale też i jego zrealizowanie!