Przemyślenia
Zmienne reakcje tłumu
dodane 2009-04-06 20:49
Wielki Tydzień to czas, kiedy oczy chrześcijan w sposób szczególny skierowane są na Mękę Pana Jezusa. Zaczyna się od Niedzieli Palmowej i "Hossanna" wykrzykiwanego przez mieszkanców Jerozolimy na powitanie Jezusa wjeżdżającego na osiołku. Ci sami ludzie potem krzyczeli "Ukrzyżuj!" Zaledwie kilka dni różnicy pomiędzy jednym a drugim okrzykiem wydawanym przez lud, a jakaż różnica w postawie ludzi! Dlaczego zamiast uwolnienia Jezusa, lud wybrał wolność dla Barabasza?
Byłem wczoraj na Misterium Męki Pańskiej w Fordońskiej Dolinie Śmierci w Bydgoszczy. Każdy ze zgromadzonych widzów mógł zwrócić swoją uwagę na inny fakt, który do niego przemówił. Mnie ujęły przede wszystkim dwie rzeczy: wejście Jezusa między tłum zgromadzonych widzów (można się było poczuć tak, jakby było się w tym tłumie gapiów); a także postawa mieszkańców Jerozolimy. Gdy zaczęłą się droga krzyżowa Jezusa, wszyscy oderwali się od swoich codzinnych zajęć, by zobaczyć co się dzieje, by być w centrum wydarzeń. Gdy już Jezusa ukrzyżowano, tłum wrócił na swoje miejsca - jedni do rąbania drwa, inni do handlu, dzieci do zabawy...
Jezus był potrzebny ówczesnym ludziom do uzdrawiania, rozmażania chleba, pięknego nauczania w przypowieściach. A jak już Go skazano... To po co im on?
Kiedy mi Jezus jest potrzeby i przypominam sobie o Nim? A kiedy o Nim zapominam? Te pytania stawiam sobie dziś...