Przemyślenia
JP 2
dodane 2009-04-02 21:24
To już 4 lata od pamiętnego odejścia do domu Ojca Sługi Bożego Jana Pawła II. Znowu wracają wspomnienia tamtych ciężkich dla wszystkich dni, czasu łaczącego wielu ludzi na całym świecie nie tylko Polaków... Tej solidarności, wspólnych modlitw, nawróceń...
Pamiętam ten dzień z roku 2005, kiedy po usłyszenieu wiadomości o śmierci Papieża Polaka udałem się do kościoła, by tam wraz z innymi spontanicznie przychodzącymi ludźmi być i trwać na modlitwie. Wśród ludzi wchodzących do kościoła w późnych godzinach nocnych była też grupka ludzi pod znacznym wpływem alkoholu. Weszli spokojnie by się pomodlić, by uklęknąć przed Jezusem...
Na drugi dzień (jako że była to niedziela) pełne kościoły ludzi... I mowa o pokoleniu JP 2.
Ile z tych zapewnień zostało do dziś? Trudno powiedzieć... Ale patrząc na religijność młodych - niekoniecznie wiele. Jedna ze stacji radiowych podała dziś, że do kościoła chodzi 20% młodych ludzi, a wierzy w to co Kościół naucza - zaledwie 3%... Szkoda, że podano to nie z powodu troski, ale raczej z jakąś ukrytą satysfakcją...
Ja osobiście znam osoby, dla których ten pontyfikat i śmierć papieża wiele zmieniły w ich życiu. Mi też dały wiele do myślenia.
I pewnie zamiast oczekiwać z jakąś dumą polską beatyfikacji Jana Pawła II (sam też na nią czekam, ale i tak już wierzę, że Papież jest w niebie), to lepiej warto zainwestować w swoją świętość, biorąc sobie do serca nauczanie Jana Pawła II i chcąc nim żyć...