Przemyślenia

Świeczki a modlitwa

dodane 21:43

Zapalenie symbolicznej świeczki jest często symbolem naszej modlitwy. Tak dzieje się, gdy idziemy na groby naszych zmarłych... Tak było, gdy umierał Jan Paweł II (wielu stawiało świeczki w oknie, by łączyć się z innymi w modlitwie).

Kilka dni temu miałem okazję być kościele w jednym z polskich miasteczek. Umieszczono tam z przodu sztuczny świecznik (nie wiem, jak to się fachowo nazywa). Można do niego podejść, wrzucić monetę, a wtedy zapali się na kilka minut świeczka. Ma to być niejako przedłużenie modlitwy, taki jej zewnętrzyny wyraz... Do tego świecznika podeszło małe dziecko i zaczęło wrzucać monety. Najpierw jedną, potem drugą i trzecią. Zapaliły się świeczki, a ono uradowane odeszło (nie wiem, czy wcześniej się modliło, czy nie... bo niestety filar zasłaniał mi widoczność)...

Przy okazji przypomiało mi się inne wydarzenie. Pewnie to było gdzieś na początku lutego. Poszedłem na tzw. stary cmentarz w mojej rodzinnej miejscowości. Modliłem się nad mogiłą dziadka. W tym czasie do pobliskiego grobu podeszło młode małżeństwo z dzieckiem. Mąż wyjął szybko z siatki znicze, postawił na grobie, wstał i zbierał się do powrotu do samochodu. Usłyszałem wtedy pytanie jego żony - "A pomodlileś się w ogóle?"

Nie, żebym miał coś przeciwko zapalaniu świeczek... Trzeba jednak pamiętac o tym, że one a tylko pięknym zewnętrznym dodatkiem i nie mogą zastępować modlitwy...

PS. Świeczko, pomódl się w moim imieniu, bo ja nie mam czasu... Świeczko, pójdź za mnie do nieba...

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane