Przemyślenia
Transplantacja
dodane 2009-03-14 21:45
Kiedy zachoruje ktoś z naszych bliskich, lub my sami, robimy wszytsko, by dana osoba mogła powrócić do zdrowia (taki jest przynajmniej normalny ludzki odruch; choć niektórzy za nowowczesny ludzi odruch uważają w niektórych przypadkać śmierć na życzenia, czyli eutanazję - ale to już inny temat)...
Niekiedy potrzebny jest przeszczep, by dany chory mógł powrócić do sił... I wtedy zaczynają się poszukiwania dawcy, oczekiwanie w długiej kolejce... Bo lista oczekujacych na przeszczep nerki, trzuski, wątroby, serca nieustannie się wydłuża... I powstaje problem - zagrożone zycie ludzkie, ale brak dawcy narządu... Zbyt wielu ludzi sprzeciwia się ciagle pobraniu narządów od swoich krewnych zmarłych... Logiczne jest, ża aby móc otzrymać przeszczep, potrzebny też jest i dawca... I pewnie warto pomyśleć o tym już dziś i wyrazić zgodę, by ewebtualnie kiedyś od nas lekarze mogli pobrać narządy, które mogą uratować życie innym...
Sam od jakiegoś roku noszę w portelu kartkę ze zgodą na ewentualane pobranie moich narządów... W niebie nie będą one już nikomu potrzebne, a mogą uratować komuś życie...
Szersze informacje: http://www.poltransplant.org.pl/