Przemyślenia
Szczera rozmowa
dodane 2009-03-09 21:51
Rozmawia się o pogodzie, polityce, sporcie, modzie, kosmetykach, samochodach itd. Rozmawia się o innych ludziach – co powiedzieli, co uczynili… Niekiedy to tylko plotki, niekiedy sprawdzone informacje…
Trudno jednak przychodzi rozmowa o samym sobie. No chyba, że tematem jest chwalenie się, jaki to ja jestem doskonały, co zrobiłem…
A gdy się nie rozmawia szczerze o sobie, to wtedy powstają pretensje, że ktoś inny powinien wiedzieć co ja myślę, że tym zachowaniem czy słowem mnie rani… Ale tak naprawdę, to skąd drugi człowiek ma to wiedzieć, jeśli ja mu sam tego nie powiem?
Doświadczyłem ostatnio, jak wiele wysiłku wymaga powiedzenie czegoś drugiemu człowiekowi, nawet jeśli jest to przyjaciel… Jest bowiem gdzieś taki strach, że nie zostanie się zrozumianym… że ktoś drugi się wyśmieje… że jest to zbyt trudne do wypowiedzenia i nazwania… że nie ma sensu obarczać niekiedy innych ludzi swoimi tajemnicami i problemami, skoro oni maja swoje…
A jeśli już nawet decyzja zostaje podjęta, by coś trudnego i bardzo osobistego powiedzieć, to powstaje kolejny problem – jak to uczynić? Sms, @, list? – bo to łatwiej; czy w cztery oczy?…
To tylko moje przemyślenia, z którymi każdy ma prawo się nie zgodzić (jak z resztą z innymi wypocinami na tej stronie mojego bloga)…
Chciałbym w tym miejscu podziękować moim prawdziwym przyjaciołom za to, że umieją wysłuchać, że są wyrozumiali, że pamiętają w modlitwie, że są blisko duchem mimo, że fizycznie często daleko… (PS. Imion nie podam, ale wierzę, że Oni wiedzą o kim mówię... :) )