Różne bywają życzenia, jakie dostaje się od innych. I różne bywają powody, dla których się je dostaje. Te które dostałem dzisiaj, trochę mnie zaskoczyły, ale też i ucieszyły. Sms z nimi był krótki: "Dobrego i głębokiego przyżywania tego pięknego okresu, jakim jest Wielki Post..." (mam nadzieję, że osoba od której je dostałem, nie obrazi sie za opublikowanie treści sms bez zapytania o pozwolenie).

Dla mnie faktycznie też czas jest zawsze piękny - nabożeństwa pasyjne, pieśni wielkopostne...

Dziś wiele osób przyszło do swoich kościołów, aby zacząć ten okres od posypania swojej głowy popiołem i przypomnienia sobie tego, że jestem prochem i w proch się obrócę; oraz tego, że mam się nawracać i wierzyć w Ewangelię. Najczęściej bywa tak, że tego dnia jest w kościele nawet więcej osób niż w niedzielę. To cieszy, bo pierwszy krok zostaje uczyniony - chęć podjęcia pokuty...

Tylko oby się na tym nie skończyło. Potrzeba faktycznie tej pokuty za swoje grzechy, potrzeba nawrócenia, potrzeba czynów miłości (modlitwa, post, jałmużna). Piszę te słowa przede wszystkim do siebie.

Jezu, pozwól bym umiał dobrze i głeboko przeżyć ten czas Wielkiego Postu... Bym na nowo się nawrócił...