Przemyślenia
Chcę być inny...
dodane 2009-02-22 22:17
Wyobraźmy sobie rodzinę, która nie spełnia swych podstawowych zadań (wychowanie dzieci, wzajemna troska o siebie, miłość)… Hmm, właściwie, to po co tu wyobraźnia. Lepiej poszukać takiej rodziny wokół siebie. Albo i spojrzeć na… Bywa, że w takich rodzinach na stole zamiast chleba jest alkohol, że słowo miłość już dawno wyszło z użycia, że…. Można by tu wiele wymieniać i wypisywać…
Najczęściej, w takim przypadku, dzieci spoglądające na swojego ojca czy matkę kategorycznie mówią, że nie będą tacy jak oni. Planują, że w ich dorosłym życiu będzie inaczej, niż znają to ze swojego dzieciństwa.
Oglądałem dziś polski film pt. „Pręgi”. Mówi on o ojcu, który ciągle znajdował powody, aby uderzyć swego syna. Ostatecznie syn, mający około 10 lat, uciekł z domu od ojca. Chciał być inny. Jego życie zamieniło się w ciągłą ucieczkę. Osiągnął wiek dojrzały i okazało się, że sprawy z innymi ludźmi załatwia przez agresję, że tak naprawdę jest podobny do swojego ojca. Dopiero kobieta, jaką poznał, oraz śmierć ojca i jego chęć pojednania z synem, odmieniła życie młodzieńca…
Dlaczego tak jest, że człowiek, który nie chce naśladować złych wzorców, który zapewnia siebie i otocznie, że będzie inny, wcale takim nie jest?