Przemyślenia
Pocieszenie
dodane 2009-01-23 22:35
W życiu słyszymy wiele słów. Są słowa wartościowe, ale i takie, które nazwałbym pustymi... Potok słów z mównicy, które nic nie wnoszą, albo słowa pocieszenia, często zredukowane do zwrotu - "wszystko będzie dobrze..."
Często sam staję wobec sytuacji, w której trzeba kogoś pocieszyć. I nigdy do końca nie wiem, co powiedzieć. Nie wiem, ale na pocieszaniu innych się nie znam i jakoś nie umiem wypowiadać słów, które same z siebie powinny podnieść drugiego człowieka na duchu... Wysłucham, pomilczę, zapewnię o modlitwie... Może i popłaczę... Jestem bezradny. Pewnie to nie tylko moje odczucie...
Piszę o tym, bo dziś znowu miałem taką sytuację... I znowu poczułem swoją małość, swoją bezradność... Pociesza mnie myśl, że - nawet jeśli tego nie wszytskiego nie rozumiem - to jednak Bóg wie, co robi... W Nim moja cała nadzieja... I pewnie modliwa, wysłuchanie, obecność dają więcej niż słowa pocieszenia... Jaki człowiek jest mały wobec wielu spraw... "Jezu, ufam Tobie..."