Przemyślenia
Kruchość...
dodane 2009-01-05 23:37
"Gdy matka tuli w ramionach dziecko swe
Jej miłość staje przeciw złym mocom
Jak ludzie modlą się o urodzajny deszcz
Tak ona czuwa nad nim nocą
Wyfruwa wreszcie z gniazda młody ptak
Bo przywilejem jest młodości
Zabawa, radość, przyjaźń, a nie strach
Bo młodość nie chce wiedzieć o tym, że
Życie choć piękne tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila by zgasić je
Życie choć piękne tak kruche jest
Zrozumiał ten kto otarł się o śmierć
I nie do końca piękny jest ten świat
Gdy wciąż odwieczne prawa łamie
Zabiera miłość, młodość, słońca blask
Lecz my nie chcemy wiedzieć o tym, że..."
Golden Life, "24.11.94"
Ta piosenka od dawna bardzo mi się podobała. Została napisana po tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w hali Stoczni Gdańskiej podczas koncertu tego zespołu. Zginęły wtedy 3 osoby, a ponad 100 zostało rannych... Początkowo wpadła mi w ucho z powodu melodii, po jakimś dopiero czasie - z powodu słów.
Uzmysławia to, o czym często młodzi ludzie - ale i nie tylko oni - zapominają... Wydaje się, że przed człowiekiem długie lata życia. A to życie można stracić w jednej chwili... Niestety, co jakiś czas dane mi jest rozmyślać nad słowami tej piosenki... Nad tym, że można odejść z tego świata w jednej - najmniej spodziewanej - chwili; nad tym, że można stracić bliskie osoby...
Bóg jest Panem życia - Bóg je daje i On sam je odbiera. Łatwo pewnie powiedzieć, a trudniej to zaakceptować...
Nie piszę tego po to, by przywołać pesymizm... Ale by uzmysłowić sobie kruchość życia, by być przygotowanym na spotkanie z Bogiem - niezależnie od wiek jaki się posiada, by kochać innych ludzi, "bo tak szybko odchodzą", jak pisał ks. Jan Twardowski...