Przemyślenia
Co pozostanie po Świętach?
dodane 2008-12-28 15:21
Czas szybko płynie... Człowiek w swoim zabieganiu potrzebuje jednak momentu by się zatrzymać, by uzmysłowić sobie, że oprócz pogoni za pieniądzem, oprócz codziennych obowiązków (praca, szkoła, dom) są wokół nas także inni ludzie... A także przypomnieć sobie to, że człowiek żyje nie tylko w sferze rzeczywistości cielesnej, materialnej, ale również duchowej...
Temu służą chociażby Święta Bożego Narodzenia, tak pięknie przeżywane w polskiej tradycji. Najpierw spowiedź adwentowa, potem wieczerza wigilijna - dzielenie się opłatkiem połączone ze składaniem sobie życzeń i przeprosinami za wszelkie zło; puste miejsce przy stole, wspólne śpiewanie kolęd, pasterka itd. Pochylamy się nad maleńką Miłością, co w żłobie śpi, która wzbudza na naszych twarzach uśmiech radości, ale pewnie też i w sercu nadzieję na to, że życie nie jest jednak takie brutalne, że ludzie potrafią być mili i sympatyczni.
Zastanawiam się jednak nad tym, ile z tej wzajemnej życzliwości, czy pięknych słów pozostanie... Czy tak jak co roku po Świętach wszystko wróci do normy - kłótnie, plotki, oszustwa, brak życzliwości? Dlaczego świat staje się taki, jakim był wcześniej? Może dlatego, że zamiast świętować przyjście Jezusa na świat i zamiast zaprosić Go do swojego życia, to wielu świętuje Mikołaja, karpia, sianko i jedną Mszę do roku, jaką jest pasterka...
Nie było miejsca dla Ciebie
w Betlejem w żadnej gospodzie,
i narodziłeś się, Jezu,
w stajni, w ubóstwie i chłodzie(...).
A dzisiaj czemu wśród ludzi
tyle łez, jęków, katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie
w niejednej człowieczej duszy.