DOM NA SKALE
Moje doświadczenie
dodane 2015-01-07 10:50
Moje spotkanie z ruchem Odnowy w Duchu Świętym
Moje spotkanie z ruchem Odnowy w Duchu Świętym nastąpiło w latach 90-tych. Po uczestniczeniu w kilku spotkaniach modlitewnych, przeżywając w sercu mieszankę zdziwienia i fascynacji po tym co zobaczyłem i usłyszałem (np. uczestnicy z podniesionymi rękami modlili się w różnych językach w niesamowitej harmonii), postanowiłem lepiej poznać ten ruch. Pomogła mi w tym książka Patti Gallagher Mansfield „Jakby nowa Pięćdziesiątnica”, która opisywała wydarzenia z 1967 roku, które dokonały się w Stanach Zjednoczonych. Grupa studentów amerykańskich wyjechała na weekendowe rekolekcje poświęcone Duchowi Świętemu. Na koniec uczestnicy postanowili odnowić sakrament bierzmowania. To co zaczęło się dziać, przekroczyło ich oczekiwania. W czasie modlitwy w kaplicy doświadczyli wylania Ducha Świętego. Jedni śmiali się, inni płakali, modlili się spontanicznie z podniesionymi rękami, wielbili Boga w nieznanych wcześniej językach, a ich wnętrze rozpalał jakby ogień. Potem pojawiły się charyzmaty, czyli dary, o których mówi Pismo Święte. To wydarzenie, które całkowicie zmieniło ich życie, nazwali „nową Pięćdziesiątnicą”, bo przypominało doświadczenie Apostołów w czasie Zesłania Ducha Świętego. Dało to początek ruchowi charyzmatycznemu w Kościele Katolickim, który nazwano Odnową w Duchu Świętym. Dzięki tej książce zrozumiałem wiele rzeczy i już bez lęku uczestniczyłem w spotkaniach modlitewnych, a potem przystąpiłem do uczestnictwa w Seminarium Odnowy w Duchu Świętym. Przez lata miałem styczność z różnymi wspólnotami, a obecnie modlę się razem ze wspólnotą "Dom na Skale".