• Prośba

    Msza św. jest dla nas owocem. Potrzebujemy jej, aby uświadomić sobie, kim [...]


  • Moje wewnętrzne siły

    Częsta modlitwa, zwracanie się do Boga i do wszystkich świętych pomaga. Zapewne niektórzy to wiedzą. Dziś znów potrafię utrzymać poziom mej wewnętrznej siły tak, jak wczoraj. Rozumiem teraz, do powinnam robić, jak się zachowywać, jak czynić, jak reagować. Wiem, że dobro zawsze pomoże, zawsze zwycięży. Wiara, modlitwa, siła wewnętrzna zdziałają, muszę tylko zdawać sobie sprawę z tego, co mam [...]


  • Październik

    A więc nadszedł październik- miesiąc, w którym praktykujący katolik powinien uczęszczać na Różaniec. Ja sobie to obiecałam. I dotrzymam słowa. Z góry jednak założyłam, że mogę opuścić jakiś dzień w miesiącu, jednak odmówię wtedy Różaniec w domu. Odkryłam, że zawsze można znaleźć wyjście z sytuacji, w której coś przepada. W jakiejkolwiek można znaleźć wyjście ewakuacyjne, wystarczy szukać pomocy [...]


  • Moja natura

    Dlaczego z natury wiecznie wyglądam na smutną, chociaż wcale tak nie jest? Jestem sobą, należy być sobą, ale jednak coś muszę ukrywać nawet przed samą sobą. Nie mogę dopuścić do pewnej cechy, która mnie dręczy. Muszę oddalać się od niej jak najdalej, muszę starać się o niej zapomnieć i wziąć w garść. To mnie męczy, ale powinnam i muszę to przetrwać. Nie poddaję się. Chciałabym, aby to, o co [...]


  • Obietnice

    Obiecuję teraz dobie, że postaram się chodzić na Różaniec codziennie w październiku. Niestety, nie wiem, czy to mi się uda w zupełności, więc od razu zaznaczyłam, że postaram się codziennie uczęszczać. Jeżeli się zmobilizuję, będę bardziej zorganizowana zdążę na czas, a jeśli zachoruję i będę gorączkować (nie mówię o zwykłym przeziębieniu, np. katarze) odmówię o tej samej godzinie różaniec w [...]


  • Przejmuję się

    Znów mam zamiar przeczytać książkę pt. "Jak przestać się martwić i zacząć żyć". Radość z mego kręgu i mych przemyśleń nadal trwa, ale niszczy to wewnętrzna i zewnętrza troska o jutro. O to, co jutro będzie. Pisząc to, widzę, że źle robię. Powinnam się wziąć w garść. Ale zawsze mam wątpliwości. Jakże się cieszę, kiedy nareszcie jestem wolna! Niestety, jest to dość rzadko, a z drugiej strony co [...]


  • Mój własny krąg

    W dni wolne od pracy żyję w swoim własnym kręgu. Uwalniam się od obowiązków, chociaż i tak mnie one wtedy dotyczą. Jednak chwilowa przerwa zawsze pomoże. Codziennie chciałabym być wolna od tego, co mnie trapi - ale rozumiem, że taki jest mój obowiązek. I, oczywiście, muszę chcieć spełniać go jak najlepiej. Cieszę się, że nie jest gorzej, jak [...]


  • Dawać sobie radę

    Cieszę się. Nareszcie potrafię dawać sobie radę. Kilka tygodni temu tak nie było. Miałam dość (prawie) wszystkiego, teraz nie. Czuję większą miłość Jezusa, codziennie się do niego modlę i wiem, że żyję dla niego i dla siebie. Czuję, że dam radę ze wszystkim i jest mi lepiej.


  • Jestem ambitna!

    Widzę teraz, po jakimś czasie, że jestem ambitna.Mam wiele zainteresowań, ale uczyć się i poznawać mogę wszystko. To bardzo dobrze, a z drugiej strony nie. Wydaje się, że, tak naprawdę, nie mam żadnych celów i wszystko jest mi obojętne. A to nieprawda. Moje książki historyczne, kulturoznawstwo, archeologia - wszystko to składa się w krąg mych zainteresowań. Co nie oznacza, że nie mogę podszkolić [...]


  • Nie być sobą!

    Jestem taką, której często doradzają zmianę swego zachowania. Ja nie mogę stać się kimś, kim naprawdę jestem. Nie mogę być sobą. Muszę być "bardziej towarzyska" i tym podobne. Ja nie jestem aspołeczna, ale przebywać i dużo rozmawiać mogę z duszą pokrewną. Lubię osoby z mego otoczenia, ale ja nie mam o czym z nimi rozmawiać! Mają zupełnie inne i, według mnie, beznadziejne tematy, kompletnie [...]